Do zwrotów akcji na żużlowej giełdzie transferowej dochodzi co roku i to znacznie częściej niż raz. Wszystkim już wydawało się, że Mikkel Michelsen zostanie nowym zawodnikiem Betard Sparty Wrocław, a ostatecznie zwiąże się kontraktem z KS Apatorem Toruń. Klub z Grodu Kopernika bezpośrednio jest związany z kolejnym niespodziewanym ruchem. Tym razem traci zawodnika na rzecz innego ośrodka.24 lipca informowaliśmy, że Lampart przedłuży swoją umowę w Toruniu. Warunki były już ustalone, miało być nawet podpisane wstępne porozumienie. Wszystko zmieniło się cztery dni po publikacji naszego artykułu, kiedy 23-latek kompletnie zawiódł w domowym starciu z zespołem z Częstochowy. Apator zwyciężył 49:41, ale dwa zera Lamparta spowodowały brak punktu bonusowego. Wtedy zawodnikowi oberwało się od kibiców, krytyki nie oszczędzał mu też trener Piotr Baron, o czym pisaliśmy TUTAJ. Transfery w PGE Ekstralidze. Wiktor Lampart ma jeździć w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa Właśnie po tym meczu mistrz świata i Europy (w drużynie) wyleciał z podstawowego składu Apatora. W bardzo prestiżowym spotkaniu derbowym przeciwko ZOOLeszcz GKM-owi Grudziądz pojawił się tylko pod numerem "16", a trener Baron postawił na Andersa Rowe'a. Występ Brytyjczyka (7+1) przekonał sztab szkoleniowy, ponieważ ma zastępować Polaka też w niedzielnym meczu w Zielonej Górze. Hit transferowy w polskiej lidze, wyleci ze składu. Nie trafi na bezrobocieLampart po całym zdarzeniu miał wsiąść do samochodu i udać się na rozmowy do Częstochowy, które zakończyły się podaniem ręki prezesowi Michałowi Świącikowi. Żużlowiec wiedział, co robi. Działacz potrzebował zawodnika U24, bo Mads Hansen w przyszłym roku będzie miał już 25 lat (plotkowano o powrocie do Częstochowy Jakuba Miśkowiaka). Włókniarz może być ostatnią deską ratunku dla Lamparta na pozostanie w PGE Ekstralidze na dłużej. Kilka ostatnich sezonów miał bardzo słabych. Najpierw podziękowano mu w Lublinie, teraz miarka przebrała się w Toruniu.Gdyby negocjacje Lamparta z Włókniarzem się nie powiodły, to żużlowiec miał kilka innych opcji, m.in. z PGE Ekstraligi. Był też rozpatrywany przez Texom Stal Rzeszów, jednak klub z Podkarpacia znalazł mocniejszego zawodnika na pozycję U24. Chcieli zabrać im "złote dziecko". To stanęło na przeszkodzie