Mowa o drugoligowym Lokomotivie Daugavpils. Łotysze zwrócili się nawet do Polskiego Związku Motorowego z zapytaniem o możliwość zgłoszenia do rozgrywek 2. Ligi Żużlowej Grigorija Łaguty, czego zawodnik był w pełni świadomy. Odpowiedź, która wypłynęła z PZM, była oczywiście negatywna, bo Rosjanie nie mogą zostać dopuszczeni do startów, a Łaguta nie posiada na ten moment innego obywatelstwa niż rosyjskie. Łaguta się uaktywnił W ostatnich tygodniach Grigorij Łaguta aktywnie szuka dla siebie alternatywy i robi wszystko, by wrócić do żużla. Rosjanin jest jednak w trudnej sytuacji, bo choć posiada kartę stałego rezydenta na Łotwie, a także ma łotewską licencję żużlową, to jednak by uzyskać obywatelstwo tego państwa, musiałby się zrzec rosyjskiego paszportu.Łaguta wciąż szuka wyjścia z tej sytuacji, choć jak sam twierdzi - nie jest ona łatwa. Wie jednak, że w Polsce bez problemu znajdzie sobie pracodawcę, stąd trwają starania uzyskania obywatelstwa. Trafi do Wilków Krosno? Według naszych informacji chętne na pozyskanie Grigorija Łaguty są krośnieńskie Wilki. Krośnianie zdają sobie sprawę, że przynajmniej na papierze posiadają najniżej notowany skład w PGE Ekstralidze. Pozyskanie Łaguty i zastąpienie nim choćby w teorii najsłabszego stranieri, Vaclava Milika, może zmienić układ sił w najlepszej lidze świata. Wówczas notowania Wilków wzrosłyby znacząco. To właśnie z tego względu można wyczuć nerwowość w szeregach Unii Leszno oraz GKM-u Grudziądz, bowiem w teorii to właśnie te dwa zespoły mają walczyć z Wilkami o ligowy byt, a również do tychże zespołów doszły plotki o Łagucie.Działacze Wilków pytani o potencjalny angaż Łaguty nabierali w pierwszej chwili wody w usta, by później temu zaprzeczać. Może to być jednak złudne, a rzeczywistość całkiem inna. W Ekstralidze od 4. kolejki Oczywiście jeśli Łagucie uda się uzyskać obywatelstwo któregoś państwa, nie będzie mógł występować w PGE Ekstralidze od pierwszej kolejki. Będzie mógł zasilić beniaminka ligi dopiero w czwartej kolejce, czyli po kolejnym okresie transferowym. To spory minus dla krośnian, którzy inaugurują sezon u jednego z bezpośrednich rywali do utrzymania w lidze - w Lesznie. Jeśli Unia wygra na inaugurację wysoko, a następnie obroni bonus w Krośnie, może to przesądzić o być albo nie być w PGE Ekstralidze.Mateusz Wróblewski, INTERIA Zobacz również: Poszedł w ślady mentora. Czegoś takiego jeszcze nie przeżył Diamenty pchają się do nich drzwiami i oknami. Wspiera ich potentatNie pomógł mu nawet mechanik mistrzów. To ostatnia szansa