Texom Stal Rzeszów chce nie tylko spokojnie utrzymać się w 2. Speedway Ekstralidze, ale powalczyć także o coś więcej. Potencjał kadrowy w tej drużynie z pewnością jest. To może być czarny koń rozgrywek. Nie wykorzystali szansy i pożegnali się z drużyna Stal w ostatnim okienku transferowym opuścili zawodnicy, którzy w ostatnim sezonie zwyczajnie zawiedli. Rafał Karczmarz podpisał z klubem kontrakt warszawski. Wydawało się, że Philip Hellstroem - Baengs zostanie w drużynie, ale ostatecznie też zabrakło dla niego miejsca. Wydaje się jednak, że taka "czystka" była konieczna. Kosmetyka składu z pewnością dobrze zrobi temu zespołowi, aby skutecznie walczyć w 2. Speedway Ekstralidze, gdzie poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej. ODESZLI: Rafał Karczmarz (kontrakt warszawski ze Stalą), Eduard Krcmar, Philip Hellstroem - Baengs (Start Gniezno), Mateusz Majcher, Kevin Wolbert (Start Gniezno), Anders Rowe, Mateusz Tudzież Stal szkielet drużyna miała już gotowy Trzeba przyznać, że rok temu skład Stali został zbudowany z głową. Po awansie nie trzeba było wymieniać całej drużny, a jedynie przeprowadzić kosmetykę. Świetnie w Rzeszowie odnalazł się Marcin Nowak, który wraca na poziom I-ligowy. Podobnie jak Krystian Pieszczek, który po odejściu z Rybnika odżył i spokojnie może wrócić do skutecznego punktowania w 2. Speedway Ekstralidze. Ciekawie wygląda zestawienie personalne obcokrajowców. Kildemand i Thorssell to w pewnym sensie małe znaki zapytania biorąc pod uwagę wyższy poziom ligi. Kluczowa informacja to zatrzymanie juniora Wiktora Rafalskiego, który powinien należeć do czołówki wśród młodzieżowców. ZOSTALI: Marcin Nowak, Krystian Pieszczek, Peter Kildemand, Jacob Thorssell, Wiktor Rafalski, Bartosz Curzytek Motor Lublin wyciągnął 100 tysięcy z kieszeni. Inni muszą zrobić to samo Jemu jeszcze nie spieszno na emeryturę Być może przejście Nickiego Pedersena do Stali Rzeszów można określić największym transferem na zapleczu PGE Ekstraligi. Duńczyk swoje lata ma, ale ciągle jest wielką marką i zawodnikiem, którego stać na dużo. Wszyscy jednak zadają sobie pytanie, jaką twarz byłego mistrza świata zobaczymy w przyszłym sezonie. On sam zapowiada, że na emeryturę się nie wybiera i będzie dobrze przygotowany. Generalnie od jego dyspozycji może zależeć wynik Stali w tych rozgrywkach. Odnotujmy jeszcze dwa wzmocnienia rzeszowian, czyli transfer Mateusza Świdnickiego i juniora Jakuba Poczty. Ten pierwszy również jest obarczony ryzykiem, bo kompletnie nie wyszedł mu ostatni sezon. Poczta z kolei powinien podnieść jakość formacji młodzieżowej. PRZYSZLI: Nicki Pedersen (GKM Grudziądz), Mateusz Świdnicki (Wilki Krosno), Jakub Poczta (Arged Malesa Ostrów) Potrafi rozmawiać z milionerem. Zaskakująca rola