Drejer pokazał ogromny potencjał w sezonie 2022, kiedy jeździł na pozycji juniora w Unii Tarnów. Był jednym z młodych żużlowców zza granicy, którzy stali się beneficjentami nieaktualnego już przepisu o zagranicznym młodzieżowcu w II lidze (aktualnie Krajowej Lidze Żużlowej). Zadziorna, ambitna jazda Duńczyka imponowała kibicom z całej Polski. Jako niespełna 17-latek w sześciu meczach wykręcił średnią 1,480.Rok później słuch o ogromnym talencie ucichł. Drejer nie spełnił oczekiwań, startując przez cały 2023 rok w zaledwie 22 wyścigach. Po wycofaniu wspomnianego przepisu i powrocie do konieczności wystawiania pod numerami 14 i 15 zawodników z polską licencją Drejera pominięto przy ustalaniu składu. Unia na pozycji U24 ma bardziej doświadczonego Marko Lewiszyna, więc Drejer musiał szukać innych rozwiązań. Najlepszą opcją, by regularnie jeździć - w jego ocenie - było podpisanie kontraktu z WTS Spartą Wrocław. Jest nawet już po debiucie w U24 Ekstralidze. Sparta Wrocław. Co czeka Williama Drejera? Już w debiucie Duńczyk pokazał się z dobrej strony. W wygranym przez Beckhoff Spartę meczu z Orlen Cellfast Wilkami Krosno (55:35) zdobył 10 punktów w czterech startach (3,3,1,3). Co wrocławski klub mu zagwarantuje? Możliwość rozwoju pod okiem trenera juniorów Sławomira Drabika. Niewykluczone, że wspomoże go też sprzętowo i uzupełni team. Jeszcze dwa lata temu mechanikiem Drejera była... jego mama.Gdy na jaw wyszła informacja, że przy sprzęcie Duńczyka pracuje mama, zamiast profesjonalnego mechanika, środowisko żużlowe przeżyło szok. Do tej pory mamy albo siedziały w domach, albo pomagały zawodnikom jedynie w parku maszyn, pełniąc rolę menedżerską. Widok kobiety biegającej z kluczami i odkręcającej koła był nie do pomyślenia przez rówieśników Drejera z Polski. Większość z nich ma dużo wygodniejsze początki. Mówili, że się nie nadaje. Co za wyznanie wschodzącej gwiazdy William Drejer. Transfer "złotego dziecka" Prezes Sparty - Andrzej Rusko pozyskał kolejnego zdolnego żużlowca. Kilka lat wstecz sprowadził do Wrocławia Łotysza Francisa Gustsa, który wcześniej był wypożyczany, obecnie startuje w U24 Ekstralidze, ale w najlepszej żużlowej lidze świata wciąż nie zadebiutował. "Długoterminowy kontrakt" z Drejerem (podobnie było z Gustsem) pokazuje, że Duńczyk nie jest zawodnikiem na sezon czy dwa. Tylko pytanie, czy nie przepadnie, jak Gusts.Sparta na razie ma kilku zdolnych krajowych juniorów. Poza tym zagraniczni na torach PGE Ekstraligi mogą startować jedynie na pozycji U24, pod numerami 8/16 lub jako pełnoprawni seniorzy. Nikt obecnie nie da jednak takiej szansy ani Drejerowi, ani Gustsowi. Obaj muszą czekać na zmianę przepisu dotyczącego zagranicznego młodzieżowca lub odejście/zakończenie wieku U24 przez Bartłomieja Kowalskiego. Zła informacja dla Duńczyka i Łotysza jest taka, że Kowalski ma dopiero 22 lata i na taką ewentualność muszą czekać aż do sezonu 2027. Reprezentant Polski stawia sobie ultimatum. Niektórzy mocno się zdziwią