W poprzednim sezonie Aforti Start na pozycji U24 reprezentował Frederik Jakobsen, który w listopadowym oknie transferowym podpisze kontrakt z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em. Naturalnym następcą Duńczyka wydawał się Kevin Fajfer. Temat wychowanka gnieźnianie jednak odpuścili, bo byli blisko pozyskania Madsa Hansena. Kiedy ten żużlowiec związał się z Trans MF Landshut Devils, działacze z pierwszej stolicy Polski szukali innych opcji na rynku. Kibice liczyli na lepszego zawodnika niż Szlauderbach O pozyskaniu Szymona Szlauderbacha Aforti Start poinformował w środowy wieczór. - Sternicy Startu konstruują skład bez pomysłu, z przypadku - napisał na klubowym fanpage'u na Facebooku pan Krzysztof. - Widać, że to transfer w akcie desperacji. Jest to zdecydowane osłabienie na pozycji U24. Zapewne opcja ciekawsza niż Kevin Fajfer, ale mieliśmy na tej pozycji Jakobsena. Na razie z zapowiadanych wzmocnień nici - dodał pan Andrzej. Kibice już wcześniej kręcili nosem na transfer Ernesta Kozy. Po ustaleniu warunków kontraktowych ze Szlauderbachem, przepowiadają trudnę walkę o utrzymanie w eWinner 1. Lidze. - Druga liga wita Gniezno - stwierdził pan Darek. - Pewnie! Lepiej brać tych, na których nas nie stać, a potem płakać, że nie ma klubu w Gnieźnie - odpowiedział pan Rafał. Jeśli do drużyny dołączy Michael Jepsen Jensen, wtedy skład wcale nie będzie taki zły, ale niemal każdy zespół na pierwszoligowym froncie będzie wyglądał co najmniej solidnie. Szlauderbach czy Fajfer? Fani zdecydowanie woleliby zatrzymać Kevina Fajfera. Wychowanek klubu przeniesie się do drugoligowego SpecHouse PSŻ-u Poznań. - To nie lepiej było zostawić swojego Kevina na U24? Można zrozumieć wymianę zawodników, żeby wzmocnić skład, ale swojego wywalić, żeby brać kogoś na maksymalnie tym samym poziomie jak nie niższym? - zapytał pan Michał. - Kevin go bije na łeb - ocenił pan Dawid. Jak to w świecie internetu, pojawiają się także głosy wsparcia i pozytywne komentarze. Część fanów apeluje, by nie skreślać nowego zawodnika i dać mu szansę, a wszystko zweryfikuje tor.