Szykuje się spora rotacja na pozycji U-24 w klubach PGE Ekstraligi. Przynajmniej cztery kluby będą musiały poszukać zastępstw. Nikt bowiem nie będzie chciał mieć takiej dziury w składzie. W tym sezonie Cellfast Wilki Krosno postawiły na Mateusza Świdnickiego, który zupełnie sobie nie radzi. Efekt tego jest taki, że w drużynie jest spora wyrwa, którą trudno łatać. W tych klubach karty już są rozdane Przejdźmy jednak do konkretów. Wydaje się, że kilka klubów jest względnie w komfortowej sytuacji. Chodzi przede wszystkim o Betard Spartę Wrocław, Platinum Motor Lublin i Tauron Włókniarz Częstochowa. Ci pierwsi mają aż dwóch kandydatów do jazdy na pozycji U-24, czyli Bartłomieja Kowalskiego i Francisa Gustsa. W zasadzie to nawet będą mogli wybrać sobie zawodnika, bo obaj chcieliby startować w Sparcie. Motor zrobi wszystko, żeby zatrzymać Mateusza Cierniaka. Wiele wskazuje na to, że ta sztuka im się uda. Mistrz świata juniorów rozwija się harmonijnie, a do tego wszystkiego ma u swojego boku Bartosza Zmarzlika i kontrakt reklamowy z Orlenem. We Włókniarzu jest z kolei Jakub Miśkowiak. Może w tym roku jego jazda nie rzuca na kolana, ale trudno podważać pozycję kogoś z takim nazwiskiem. Na giełdzie transferowej aktywna nie będzie też Fogo Unia Leszno. Tam postawią na kogoś z dwójki - Kennan Rew i Nazar Parnicki. Idąc dalej mamy jednak trochę znaków zapytania. W Gorzowie jest Wiktor Jasiński i Mathias Pollestad. Ciekawe nazwiska, ale z tymi żużlowcami trzeba jeszcze popracować. Nie wiemy, czy Stal postawi na pracę u podstaw, czy spróbuje poszukać kogoś na rynku transferowym. Na zakupy będą musieli wybrać się w pozostałych klubach. Apator ma co prawda Wiktora Lamparta, ale w większości meczów spisuje się poniżej oczekiwań. Jeśli trafi się okazja, to być może torunianie skorzystają. W Grudziądzu zostaną z Kacprem Pludrą, a to byłaby opcja bardzo ryzykowna. Namawia do niej działaczy trener młodzieży Robert Kościecha, ale jeśli GKM nie chce znów drżeć o utrzymanie, to najpewniej potrzebuje kogoś mocniejszego. W najgorszej sytuacji jest beniaminek z Krosna. Jeśli Wilkom uda się utrzymać, to wymiana Mateusza Świdnickiego będzie pewna. W klubie mają też Marko Lewiszyna, który dobrze rokuje i doświadczenie zbiera w II- ligowej Unii Tarnów. Oni mogą trafić do PGE Ekstraligi W 1. Lidze Żużlowej jest z kolei kilka ciekawych nazwisk, które mogą zwrócić uwagę klubów. To przede wszystkim Jonas Seifert Salk i Mads Hansen. Ten pierwszy był rewelacją ligi w pierwszej części sezonu. Teraz trochę spuścił z tonu, ale ciągle wydaje się być rozsądną kandydaturą. Zresztą rychły transfer tego zawodnika do PGE Ekstraligi zapowiadał nie tak dawno jego były trener Tomasz Bajerski. Dobrze na zapleczu radzi sobie także Mads Hansen. W jego przypadku sezon 2024 będzie ostatnim na pozycji U-24. Być może ktoś się skusi i postawi na Duńczyka. Tak może wyglądać formacja U-24 klubów PGE Ekstraligi w sezonie 2024: Unia Leszno: Rew lub Parnicki Stal Gorzów: Jasiński lub Pollestad (możliwe wzmocnienia) Sparta Wrocław: Kowalski lub Gusts Włókniarz Częstochowa: Miśkowiak Motor Lublin: Cierniak GKM Grudziądz: Pludra (możliwe wzmocnienia) Apator Toruń: Lampart (możliwe wzmocnienia) Wilki Krosno: Lewiszyn (możliwe wzmocnienia) Falubaz Zielona Góra (po ewentualnym awansie): Kvech