Pogrom w biały dzień. Deklasacja. Miazga. Demonstracja siły. Brakuje określeń, aby opisać jaką różnicę klas obejrzeliśmy na torze w Rybniku. Australijczycy, to przecież ostatni zdobywcy prestiżowego Speedway of Nations, czyli odpowiednika mistrzostw świata par, ale tego dnia byli tylko tłem dla podopiecznych Rafała Dobruckiego. Wystarczy napisać, że "Kangury" zanotowały tyko trzy "trójki", w tym dwie padły łupem Jasona Doyle'a. Dobrucki powołał same gwiazdy W środę ranga spotkania była zdecydowanie niższa, ale nasi zawodnicy potraktowali rewanż na gościach z Antypodów bardzo prestiżowo. Trener Rafał Dobrucki już rozsyłając powołania do reprezentantów dał do zrozumienia, że tutaj nie będzie zmiłuj. Dobrucki nie zdecydował się na przegląd wojsk i danie szansy dublerom. Na Górnym Śląsku pojawili się praktycznie wszyscy najlepsi Polacy z poprzedniego sezonu. Ale gdyby selekcjoner sugerował się aktualną formą poszczególnych żużlowców, pewnie zamieniłby znajdującego się w permanentnym kryzysie sprzętowym Patryka Dudka na rewelacyjnego u progu rozgrywek Maksyma Drabika. Warto też zauważyć, że połowę składu stanowili przedstawiciele panującego mistrza Polski - Platinum Motoru Lublin z Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Goście musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Chrisa Holdera, którego zastąpił brat - Jack. Spotkanie z Australijczykami było elementem przygotowań i kolejnym ważnym sprawdzianem dla kadrowiczów przed lipcową imprezę docelową, jaką w bieżącej kampanii będzie powracający po kilku latach przerwy Drużynowy Puchar Świata. Polacy będą wielkim faworytem tego turnieju, zwłaszcza, że finały odbędą się na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Po mecz z "Kangurami" Dobrucki dostał odpowiedź, a właściwie potwierdzenie, że jeśli nie wydarzy się żaden kataklizm, czyt. kontuzja, drastyczna obniżka formy, któregoś z zawodników, ma czwórkę pewniaków na DPŚ i do rozdysponowania zostanie jedno wolne miejsce. Polska: 609. Dominik Kubera 13+1 (3,3,3,2*,2*)10. Jarosław Hampel 6+2 (2*,1,1,1,1*)11. Janusz Kołodziej 12+1 (3,1,2*,0,3,3)12. Bartosz Zmarzlik 14+1 (2*,3,3,3,3)13. Patryk Dudek 7+1 (2*,2,1,2)14. Maciej Janowski 8+1 (3,0,3,0,2*)Australia: 301. Jack Holder 7+1 (1,2,0,2*,2,0)2. Jaimon Lidsey 2 (0,0,2,0,0)3. Jason Doyle 11+1 (1,3,2,3,1*,1)4. Rohan Tungate 1 (0,1,0,-,0)5. Max Fricke 5 (d,2,1,1,1)6. Brady Kurtz 4 (1,0,0,-,3)