Początek marca to tradycyjnie znak, że trzeba rozprostować kości po zimie i szukać możliwości treningu na torze. Zresztą nikt żużlowców na tego prostowania specjalnie nie musi namawiać. Oni tak bardzo chcą znów poczuć adrenalinę związaną z jazdą, że sami rwą się do wyjazdu na tor. Często pierwsze zajęcia trwają aż do zmroku, bo każdy chce jeździć jak najwięcej. Sprzyjające warunki atmosferyczne w naszym kraju dały możliwość otworzenia sezonu w kilku ośrodkach, co w poprzednich latach nie zdarzało się tak często. Choćby rok temu o tej porze gdzieniegdzie leżał śnieg. Od kilku dni trenują w Rzeszowie. Tam wyjechali na tor jeszcze w lutym, co było rekordem miejscowego ośrodka. Jeżdżą także w Toruniu, Gnieźnie czy Krośnie. Na torze Startu trenował w poniedziałek sam Bartosz Zmarzlik, aktualny indywidualny mistrz świata i niemal stuprocentowy faworyt do złota i w tym nadchodzącym sezonie. Żużlowiec Motoru na razie jedynie zapoznawał się z motocyklem po zimie, nie szalał, a tylko spokojnie sobie jeździł. Za niecałe trzy tygodnie Zmarzlik pojedzie w przedsezonowych turniejach indywidualnych. Jeżdżą, ile się da. Zima może jeszcze zaskoczyć Pogoda w marcu jak wiemy bywa bardzo kapryśna i to, że teraz możemy poczuć wiosnę, wcale nie oznacza całkowitego końca zimy. Niejednokrotnie bywało już tak, że zawodnicy wyjeżdżali na tor, trenowali przy 15 stopniach, a za chwilę znów chowali sprzęt do garażu. Prognozy na kolejne tygodnie nie są jakieś bardzo optymistyczne. Niskie temperatury mogą jeszcze powrócić. Kto wie, może przyjdą akurat w czasie planowanych zawodów, które mają się odbyć pod koniec marca: memoriały Smoczyka czy Jancarza oraz Kryterium Asów. Za miesiąc o tej porze powinniśmy być już po starcie Krajowej Ligi Żużlowej. Piszemy "powinniśmy" z powodów wymienionych wyżej. PGE Ekstraliga i Speedway 2. Ekstraliga startują w kwietniu, więc czołowi zawodnicy świata mają jeszcze trochę czasu na dodatkowe przygotowania. Tuż przed majówką rozpocznie się zaś cykl Grand Prix, w którym Bartosz Zmarzlik stanie do obrony tytułu mistrza świata. Czy ktoś jest w stanie mu przeszkodzić? Zdaniem większości ekspertów, nie ma obecnie takiego kandydata.