Można liczyć na to, że Rempała zastąpi Łukasza Jankowskiego, który był w 2006 roku jednym z najmocniejszych punktów gnieźnieńskiego klubu. Tomasz Rempała, choć nie prezentował złej formy, wystąpił w tym sezonie tylko w 15 meczach Stali Rzeszów. Niejednokrotnie punktował na poziomie 7-9 punktów, zdarzyły się też lepsze występy, jak na przykład mecze z Polonią Bydgoszcz czy z Unią Tarnów, w których uzbierał 10 oczek. Niestety były też wpadki, a do najboleśniejszych należał słaby występ w Rybniku, gdzie Tomasz Rempała nie zdobył punktów. Ostatecznie uzyskał średnią 1,44 pkt na bieg. Dla Startu Gniezno pozyskanie Rempały to bardzo duże wzmocnienie. Po odejściu z klubu Łukasza Jankowskiego konieczne było wzmocnienie, a Rempała może skutecznie zastąpić wychowanka Unii Leszno. Wystarczy porównać ich skuteczność w Ekstralidze. "Jankes" startując w 2005 roku w "Bykach" prezentował się znacznie gorzej niż Rempała w mijającym roku w ekipie "Żurawi". W związku z tym jest bardzo prawdopodobne, że nowy nabytek Startu będzie prezentował się jeszcze lepiej niż jego poprzednik. Jeśli natomiast chodzi o Łukasza Jankowskiego, to trzeba przyznać, że przejście z Ekstraligi do niższej klasy rozgrywkowej wyszło mu na dobre. Średnia 1,98 uzyskana w tym roku jest tego największym świadectwem. Jankowski zapisał się w pamięci kibiców fenomenalną postawę w ostatnich meczach w Ostrowie i Zielonej Górze. Nie może więc dziwić, że zdecydował się występować w Intarze, z którym ma nadzieję powalczy o awans do Ekstraligi. Do walki tej może włączy się i Start. Gnieźnianie są nieobliczalną drużyną. Doświadczenie ekstarligowe Tomasza Rempały w połączeniu z ambitną jazdą Dawida i Marka Cieślewiczów, Mirosława Jabłońskiego oraz jeźdźców zagranicznych na czele z Simonem Steadem i Kjastasem Poudżuksem może dostarczyć kibicom wielu emocji. Konrad Chudziński