O nowym wyzwaniu w życiu 47-letniego Golloba napisała "Gazeta Pomorska", opisując szczegóły startu w wyborach samorządowych sportowca, który w kwietniu 2017 roku uległ wypadkowi w Chełmnie podczas treningu motocrossowego. W wyniku upadku bydgoszczanin odniósł poważne obrażenia, w tym tej najdotkliwszy, czyli uszkodzenie kręgosłupa. Od tego czasu niepełnosprawny "profesor speedway’a" walczy o powrót do zdrowia, borykając się z bólem i ucząc się żyć z fizycznymi ograniczeniami. Brutalnie przerwana kariera sprawiła, że Gollob potrzebuje nowych, zawodowych wyzwań. Czymś takim bez wątpienia będzie start w wyborach do rady miasta Grudziądza, czyli chęć zaangażowania się w działalność na rzecz społeczności, którą legenda żużla raczyła swoją jazdą w ostatnich sezonach w barwach miejscowego klubu. "Gazeta Pomorska" poinformowała, że Gollob wystartuje z ramienia komitetu "Łączy nas Grudziądz", u boku obecnego wiceprezydenta miasta, Marka Sikory. Ekssportowiec będzie jedynką na liście w największym okręgu wyborczym w mieście. Czy Gollob, jako naturszczyk w polityce, wykorzystując popularność przekona do swojej kandydatury lokalną społeczność? - Tomasz potrzebuje dodatkowej aktywności, a miasto potrzebuje takich ludzi. To wulkan pomysłów, zwłaszcza w dziedzinie sportu. Jest osobą niepełnosprawną, może wiele rzeczy nam podpowiedzieć w tej dziedzinie - cytuje "GP" Sikorę, który początkiem tego roku zaangażował się w organizację wyjazdu żużlowca na rehabilitację do Chin, gdzie był leczony między innymi metodą akupunktury. AG