Największe emocje budzi oczywiście pojedynek beniaminka - Unii Tarnów z aktualnym mistrzem Polski, zespołem Włókniarza Częstochowa. Na taką inaugurację ligi Tarnów czekał latami, również wtedy kiedy jego zawodnicy " tułali" się po drugoligowych peryferiach polskiego speedwaya. W niedzielę fani "Jaskółek" liczą na zdobycie dwóch punktów, choć polski lider Tomasz Gollob apeluje o umiar w ocenach możliwości zespołu. - Na pewno zrobimy wszystko aby rozpocząć sezon od wygranej. Pamiętajmy jednak, że to jest tylko sport i wszystko jest możliwe. Potencjału nam nie brak, jeśli wszystko tego dnia perfekcyjnie zagra to powinniśmy wygrać - twierdzi Gollob, który po kilku latach przerwy będzie miał możliwość startu z Rickardssonem w parze. Kiedy startowali razem w angielskim Ipswich określani byli najlepszą parą świata. - Na pewno jazda z Tonym w parze będzie ciekawa dla kibiców. W Ipswich rozumieliśmy się dobrze tak będzie i tym razem - mówi najlepszy polski żużlowiec, który pytany o plany odnośnie sezonu w cyklu Grand Prix tradycyjnie już walczy o mistrzostwo. - Jeśli prezes Ślak, dzięki któremu jestem w Tarnowie i po raz pierwszy od kilku sezonów nie muszę martwić się o środki finansowe ufa, że stać mnie na mistrzostwo to zrobię wszystko, aby moja pozycja w Grand Prix była jak najwyższa, a kibice Unii mogli się cieszyć z moich sukcesów indywidualnych i tych z drużyną. Liczę, że w niedzielę będzie pierwszy - kończy Gollob.