Od czasu feralnego wypadku z 23 kwietnia na torze motocrossowym, na skutek którego najlepszy polski żużlowiec w historii stracił zdrowie, wciąż pozostaje on pacjentem Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy. Na szczęście perspektywa opuszczenia placówki medycznej jest coraz mnie odległa. Według informacji „SE” sparaliżowany od pasa w dół Gollob może wrócić do domu już we wrześniu. Na razie nikt nie przekreśla nadziei, że byłemu żużlowcowi uda się odzyskać pełną sprawność, ale póki co będzie musiał radzić sobie z ograniczeniami swojego ciała. Aby ulżyć sobie w funkcjonowaniu i nieco bardziej uniezależnić się od pomocy osób trzecich, „profesor speedwaya” zdecydował się na drogie inwestycje. Z informacji gazety wynika, że w 400-metrowej posiadłości Golloba trwa instalowanie 3 specjalnych wind. Rachunek za ten luksus ma wynieść około 300 tysięcy złotych. Niemałym wydatkiem będzie też dostosowanie do swoich ograniczeń trzech luksusowych mercedesów, które są w posiadaniu bydgoszczanina, a pod jego nieobecność korzystają z nich pracownicy. Art