Jakub Poczta to utalentowany wychowanek Arged Malesy Ostrów, który skończył w tym roku 19 lat. Jest jednym z czterech będących mniej więcej w podobnym wieku zdolnych juniorów z tamtejszej szkółki, bo oprócz niego są też: Jakub Krawczyk, Sebastian Szostak i Kacper Grzelak. Poczta jednak zawsze był trochę w ich cieniu, choć wiele razy pokazywał niemałe możliwości. Sporo meczów ligowych przejechał na wypożyczeniu do innych zespołów, bo w Ostrowie konkurencja była ogromna i Jakub nie był pierwszym wyborem. Nie da się ukryć, że chłopak jeździ dość ostro. Już w ciągu tych 3-4 lat jego startów zdążyliśmy zauważyć, że nie zamyka gazu w dosłownym znaczeniu. Często ostro blokuje rywali, dość regularnie zdarzają mu się upadki. Oczywiście zapewne w większości wynika to z wielkiej ambicji i jeszcze sporych mankementów w jeździe, ale do Poczty czasem były pretensje o niektóre akcje na torze. Kilka dni temu młody żużlowiec w rozmowie z ostrowskimi mediami wypowiedział się na temat swojej kariery. Jedno zdanie od razu podchwycili kibice. Poczta wzoruje się na Pedersenie. Kibice: "to widać" Sezon 2024 Jakub Poczta spędzi w Stali Rzeszów, gdzie przechodzi na zasadzie transferu definitywnego. Spotka się tam z gwiazdą żużla, Nickim Pedersenem. Jak się okazuje, junior bardzo się z tego cieszy. - Kiedy nabrałem trochę zadziornego charakteru na torze, to zaczął pojawiać się temat Nickiego Pedersena. Oglądałem jego biegi. Podobało mi się to bardzo. Nie mogę się doczekać, kiedy pojedziemy razem w meczu. Człowiek, którego oglądałem na filmikach w internecie czy w telewizji, będzie teraz moim kolegą z drużyny i pojedziemy w jednym zespole. Na pewno też to doda mi skrzydeł - powiedział dla infostrow.pl rozemocjonowany zawodnik. Kibice od razu zwrócili uwagę na to, że Poczta w niektórych sytuacjach na torze przypomina duńskiego mistrza, ale nie były to raczej komplementy. - Też zamykasz rywalom płot. Nie wiem, czy dobrze wybrałeś idola - napisał pan Patryk, a jego komentarz spotkał się z dużym poparciem. Niezależnie od wszystiego jednak, jazda w jednej drużynie z trzykrotnym mistrzem świata może przynieść Poczcie tylko korzyści. I to nawet pomimo tego, że Pedersen - delikatnie mówiąc - do zbyt pomocnych w trakcie zawodów nie należy.