Bartosz Zmarzlik był w ebut.pl Stali Gorzów zawodnikiem wyjątkowym. Nie tylko zdobywał dużo punktów, ale i dbał o pozostałych. Koledzy często dostawali od niego precyzyjne wskazówki na temat regulacji sprzętu, specyfiki toru i tego wszystkiego, co ma wpływ na wynik. Zmarzlika brali w ciemno Zmarzlik jako 3-krotny mistrz świata miał duży autorytet u pozostałych. Oni doskonale widzieli, jakie cuda robi Bartosza na torze, więc kiedy mówił im, co i jak mają robić, to kupowali to w ciemno. W Stali nie ma już jednak tego żużlowca (Zmarzlik przeniósł się do Motoru Lublin), który w ostatnich latach dowodził zespołem i był takim naturalnym kapitanem. Teraz trzeba wybrać nowego. - To jest bardzo skomplikowana sprawa - tak dla gorzowskie.pl mówi o wyborze nowego kapitana Władysław Komarnicki, prezes honorowy Stali. - Mam tu dwóch faworytów. Jeden to Szymon Woźniak, a drugi to Martin Vaculik. To się rozegra między nimi. Vaculik kontra Woźniak Woźniak jest w Stali już 5 lat, najbliższy sezon będzie jego szóstym w barwach gorzowskiego klubu. Na pewno ugruntował on swoją pozycję, stał się solidnym ligowcem. Nie jest to jednak żużlowiec, który potrafi w trudnych momentach poderwać zespół. Ubiegłoroczny finał z Motorem Lublin położył Stali właśnie Woźniak. W świat poszedł obrazek zapłakanego Woźniaka. Drugi kandydat, czyli Vaculik, to jedna z gwiazd cyklu Grand Prix. Słowak rok temu wygrał rundy w Pradze i w Toruniu. W Stali jeździ, z dwuletnią przerwą, już 4 lata. On wydaje się idealnym kandydatem, bo w odróżnieniu od Woźniaka ma ten błysk i radzi sobie w trudnych chwilach. Na jego niekorzyść może jednak zadziałać właśnie ta przerwa, bo dwa lata spędził w Falubazie Zielona Góra, a to lokalny rywal Stali. Nie wiadomo jeszcze jaką ścieżkę wyboru zastosuje Stal. Czy zdecydują zawodnicy, czy też trener? Jakby nie spojrzeć sprawa faktycznie jest skomplikowana. Kiedy był Zmarzlik, to nawet nie trzeba było się zastanawiać. Zobacz również: Pechowy trener. Gwiazdor zrugał go przy wszystkich