Zbigniew Boniek to legenda polskiej piłki, ale i też wielki fan żużla. Kiedy był małym chłopcem, to po niedzielnej mszy pędził na stadion Polonii Bydgoszczy, by oglądać w akcji gladiatorów czarnego sportu. W latach 90. Boniek mocno wspierał Tomasza Golloba. Załatwiał mu sponsorów, był z nim w parku maszyn, nawet przywoził mu części sprzętu z Włoch. Boniek w Rybniku posmakował żużla Mało kto wie,, że Boniek kiedyś próbował jeździć na żużlowym motocyklu. Gdy kadra była na zgrupowaniu w Kamieniu, a on był jeszcze zawodnikiem, to pojawił się na stadionie w Rybniku. I choć miał na stopach klapki, to wsiadł na motor i pojechał. To nie skończyło się dobrze, ale na szczęście poza paroma siniakami i zadrapaniami nic złego się nie stało. Tamta przykra przygoda nie zraziła Bońka do ROW-u i kilka lat temu pochwalił on na Twitterze kevlary rybnickiej drużyny, które wtedy wyglądały niemalże identycznie, jak te obecne. Ciekawe, co powie teraz? Czy zachwyci się czernią, czy też będzie narzekał, że za mało żółtego i zielonego? Kibice ROW-u Rybnik raczej zadowoleni Wśród kibiców dominuje zadowolenie. Niektórzy pozwalają sobie nawet na uszczypliwości w stylu: - Trochę za ładne, jak na drużynę, która będzie walczyła o utrzymanie. Jeszcze inni czepiają się, że logo jednego z nowych sponsorów nie jest w tym miejscu, o którym mówił jakiś czas temu prezes Krzysztof Mrozek. Są też narzekania, że ROW nie zaprezentował swojego kevlaru tak, jak Polonia Bydgoszcz. Administrator fanpage’u Falubazu Zielona Góra był jednak zadowolony (pisze o eleganckim modelu) z racji tego, że strój do prezentacji włożył Jan Kvech, zawodnik wypożyczony z Falubazu do ROW-u. Zobacz również: Na treningach będzie walka o skład. Tylko Polak śpi spokojnie