Tony Olsson, Phil Morris, Hanne Thomsen i Craig Ackroyd, to jury sobotniej rundy Grand Prix w Vojens. To te osoby podjęły decyzję o wyrzuceniu Bartosza Zmarzlika z zawodów. Mocno skomplikowały tym samym jego sytuację. Przed GP Danii Zmarzlik miał 24 punkty przewagi nad drugim w klasyfikacji Fredrikiem Lindgrenem. Teraz ma tylko o 6 punktów więcej. Szwed goni Polaka, Szwed wykluczył Polaka Najbardziej bulwersuje fakt, że Szwed Lindgren walczy ze Zmarzlikiem o złoto, a jedną z osób, która wykluczyła Polaka, jest ... Szwed Olsson. Opinia publiczna w Polsce największe pretensje mają jednak do wiceprezydenta FIM Armando Castagni. Odpowiedzialnego w światowej federacji za żużel Włocha nie było w Vojens. Nasi działacze przekonują jednak, że musiał on dać zielone światło dla takiej decyzji, jak skreślenie Zmarzlika z listy zawodników startujących w Vojens. Napisaliśmy do Castagni obszernego maila w tej sprawie. Na razie nie dostaliśmy odpowiedzi. Faktem jest, że Włoch w ostatnim czasie niepochlebnie wypowiadał się o Polsce. Nie wziął nawet żadnego naszego eksperta do Komisji Torowej CCP. A przecież, to u nasz szkoli się najwięcej i najlepiej. Polscy juniorzy w piątek zajęli całe podium SGP2. Mamy też najlepszą i najbogatszą ligę na świecie. Castagna wybrał jednak ludzi z krajów, gdzie żużel się zwija. Jeździli z Castagną w jednej drużynie Wróćmy jednak do Vojens i ludzi, którzy na miejscu podejmowali kontrowersyjne decyzje. Olsson i Morris w latach 90-tych jeździli w lidze angielskiej w jednej drużynie z Castagną. Panowie Olsson i Morris to były i obecny dyrektor cyklu GP. Szwed był następcą słynnego Ole Olsena. Wpadek nie uniknął. W 2013 roku w Cardiff wziął się za przygotowanie toru niczym kompletny amator. Zawody doszły do skutku, ale to była raczej corrida na torze. Żużlowcy jeździli na pół gwizdka, żeby tylko nie doznać kontuzji. Olsson od dwóch lat nie jest w żużlu. Pracuje w szwedzkiej federacji, ale odpowiada za coś innego. Olsson nie jest też członkiem FIM CCP, ale pan Castagna dalej go wyznacza na zawody. Dla przykładu żaden Polak nie dostał w tym roku wyznaczenie do jury. W sobotę Olsson przyłożył rękę do tego, żeby zrobić prezent Lindgrenowi. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że przewodniczący jury ze Szwecji podjął decyzję na korzyść swojego rodaka. Wszędzie go pełno. Zalewanie torów wodą to jego specjalność Jeśli chodzi o Morrisa, to budzi on kontrowersje od lat. W trakcie zawodów jest bardzo widoczny. Wciąż w biegu, dużo rozmawia z zawodnikami, wszędzie go pełno. Jego sposób przygotowania torów na zawody budzi jednak wiele zastrzeżeń. Morris zwykle zalewa je wodą. One Sport, polski promotor organizujący SEC w Niemczech, zrobił świetne ściganie w Gustrow, a Morris kompletnie zepsuł zawody GP w niemieckim Teterow. I to nie była jego pierwsza wpadka. Morris po wykluczeniu Zmarzlika mówił o najcięższej decyzji w życiu, choć wcale nie musiał tego robić. Krzysztof Cegielski przyznał z przekąsem, że może i to była najcięższa, ale i też najprzyjemniejsza decyzja, jaką podjął dyrektor. Sędzia spał w wieżyczce? Ackroyd, kolejny członek jury GP Danii, to sędzia, który nie raz był na celowniku ekspertów. Trzy lata temu Tomasz Gollob i Marek Cieślak krytykowali go po tym, jak na lewo i prawo rozdawał ostrzeżenia zawodnikom. Długo trzymał ich pod taśmą, a jak ktoś się ruszył, to dostawał "warninga". To było 3 lata temu, bo rok wcześniej Ackroyd puszczał z kolei zawodników z lotnych startów. Dziennikarze pisali, że chyba spał w wieżyczce, bo nie widział niczego. Ackroyd zasłynął też z tego, że kiedyś w Malilli pozwalał jechać żużlowcom, którzy przekraczali dwoma kołami wewnętrzną linię toru. Najmniej znaną osobą z jury, które wyrzuciło Zmarzlika jest Dunka Hanne Thomsen. Nie wiemy o niej nic ponadto, że pracuje w tamtejszej federacji, jest też w FIM Europe.