Dlaczego czeka go największe wyzwanie w dotychczasowej karierze? Ano dlatego, że musi wejść w buty odchodzącego do Lublina Bartosza Zmarzlika. Oznacza to, iż już od pierwszych spotkań nie będzie taryfy ulgowej. Wygląda to co najmniej niepokojąco, jeśli spojrzymy na jego występy w zakończonym niedawno dla Aforti Startu sezonie w eWinner 1. Lidze. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców uplasował się bowiem dopiero na odległej, czternastej pozycji. To niestety nie są dobre liczby. Moje Bermudy Stal jak widać nie zniechęciła się paroma kiepskimi występami 28-latka i już teraz, na kilka miesięcy przed listopadowym oknem zaklepała jego transfer. W nowym klubie Oskar Fajfer zarobi olbrzymie pieniądze, bo za sam podpis pod kontraktem ma otrzymać około pół miliona złotych. Prezes Waldemar Sadowski nie miał za bardzo innego wyboru, ponieważ podobne warunki żużlowcowi oferował między innymi ZOOLeszcz GKM czy będąca na kursie do PGE Ekstraligi Abramczyk Polonia Bydgoszcz. W klubie wierzą, że wciąż stać Fajfera na wielkie rzeczy Co ciekawe, w środowisku kibicowskim daleko od optymalnych nastrojów. Fani obawiają się, że przyjście nowego nabytku okaże się najzwyczajniej w świecie niewypałem, co chociażby argumentują wiekiem zawodnika. - Jak zrobi 4-5 punktów na mecz to będzie dobrze - pisze Dominik. Ale są też optymiści. - Fajnie że wzięli gościa który będzie miał motywację i chęć pokazania się z jak najlepszej strony. W końcu coś nowego. Dobrze by było by w tej sytuacji gdyby podpisano z kimś solidnym na u24. Jeśli nie to i wędrować każda złotówkę w Jasińskiego. Śmieszne te nie które komentarze. Wieczne narzekanie - kontruje pan Maciej. Swoją drogą na wielką karierę nigdy nie jest za późno, co pokazał Jason Doyle. Australijczyk w wieku 28 lat ścigał się jeszcze w Rawiczu, by parę sezonów później nie tylko awansować do PGE Ekstraligi, ale i zgarnąć tytuł indywidualnego mistrza świata. Moje Bermudy Stal ma też ponadto czutkę do pierwszoligowców. Dlaczego? Wystarczy prześledzić drogę Andersa Thomsena.