W nadchodzący weekend rozdane zostaną medale w PGE Ekstralidze. W sobotę czeka nas starcie Tauron Włókniarza Częstochowa z For Nature Solutions Apatorem Toruń, gdzie rozstrzygnie się kwestia brązowego medalu. Dzień później czeka nas finał między Betard Spartą Wrocław a Platinum Motorem Lublin. Oba mecze analizuje dla nas Michał Korościel z Eleven Sports. Mecz o brąz "na żyletki" Włókniarz - ApatorWydaje mi się, że wynik pierwszego meczu z Torunia jest idealny dla kibiców, którzy nie są zaangażowani emocjonalnie w żadną z drużyn. Te 10 punktów przewagi to teoretycznie dużo, ale z drugiej strony Włókniarzowi wystarczy "tylko" 50 punktów, aby zgarnąć brązowy medal. Można jednak wyobrazić sobie, że Apator obroni tę zaliczkę korzystając z rezerw taktycznych. Emil Sajfutdinow czy Robert Lambert z pewnością zostaną maksymalnie wykorzystani. O nich jestem raczej spokojny. Zobaczymy, jak spisze się Patryk Dudek, który dla mnie jest większą zagadką.W każdym razie uważam, że brązowego medalistę poznamy dopiero w ostatnim biegu. Wyobrażam sobie, że Leon Madsen atakiem na ostatniej prostej w wyścigu piętnastym da Włókniarzowi ten krążek. To byłby atak w jego stylu. Mój typ: 50:40 Znieśli zakaz dla Zmarzlika. "To jest w naszym interesie" Sparta szanse ma tylko teoretyczne Sparta - MotorNie widzę szans na to, aby Motor roztrwonił przewagę z pierwszego meczu. Nawet, jeśli im nie będzie szło, to zaczną stosować rezerwy taktyczne i się obronią. Oni tam mają przecież sześciu topowych zawodników i juniora Bańbora, który rozkręca się. Moim zdaniem ten mecz skończy się w okolicach remisu i lublinianie zdobędą mistrzostwo Polski. Oczywiście wiem, że może wrócić Tai Woffinden. Brytyjczyk jednak nie zbawi Sparty. Może przyczynić się do wygranej, ale o odwrócenie losów dwumeczu będzie piekielnie ciężko. Trudno mi sobie wyobrazić taki scenariusz. Mój typ: 45:45 Mają mecz o brąz, a tu takie nowiny! Czeka ich wielka rewolucja