Unia Tarnów w pierwszym meczu finałowym pokonała Ultrapur Start Gniezno 51:38. Działacze przed meczem ten wynik wzięliby w ciemno, jednak z przebiegu spotkania czują niedosyt. To nie jest zwykły finał. Jest to walka o przetrwanie klubu, bo po przegranym dwumeczu w Tarnowie zgaszą światło. Unia nie zamierza przystąpić do przyszłorocznej Krajowej Ligi Żużlowej, więc porażka będzie oznaczać koniec żużla w tym mieście. Żużel. Unia Tarnów szuka pieniędzy, Województwo Małopolskie znów poda kroplówkę? Nie da się ukryć, że już w marcu Unia przetrwała tylko dzięki wsparciu Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Od wielu miesięcy prezes Kamil Góral, wraz z innymi przedstawicielami, szuka kolejnych środków. Klub jest po rozmowie z Województwem Małopolski o dodatkowe wsparcie jeszcze na ten sezon. Główny partner Unii widział frekwencję na meczu ze Startem. To uświadomiło ich, że w Tarnowie wciąż jest ogromne zapotrzebowanie na żużel. Słyszymy, że Unia przyciąga kibiców z innych miast w województwie, m.in. z Krakowa czy Zakopanego. To jedyny ośrodek w Małopolsce i w dodatku jeszcze z tak bogatą historią. W klubie nie ukrywają, że jest ciężko, ale chcą znaleźć pieniądze, które pozwolą Unii wystartować. Oczywiście tylko w Metalkas 2. Ekstralidze. Jeśli Unia nie awansuje, to zniknie z żużlowej mapy Polski. Znamy powód takiej decyzji. Otóż w Tarnowie mają świadomość, że pozyskanie środków finansowych na Krajową Ligę Żużlową będzie niemożliwe, zwłaszcza w przypadku ewentualnego zniknięcia telewizji tego poziomu rozgrywkowego. Duże grono sponsorów Unii deklaruje wsparcie, ale uzależnia decyzję od rozwoju wydarzeń z telewizją, chcąc mieć reklamę na cały kraj. Trener na wylocie, a gwiazdor kręci nosem. Na pocieszenie biznesmen zapłaci mu wielkie pieniądze Transfery. Unia Tarnów. David Bellego odchodzi, Kenneth Bjerre przychodzi? Wszyscy żużlowcy Unii po awansie mają otrzymać ofertę na starty na zapleczu PGE Ekstraligi. Tarnowianie są po wstępnych rozmowach z Timo Lahtim, wokół którego chcieliby oprzeć budowę składu. Fin ze szwedzkim paszportem postawił sprawę jasno, zaznaczając, że kolejnego sezonu na poziomie KLŻ nawet nie rozważa. W klubie znają oczekiwania zawodnika, ale najpierw muszą awansować, by rozmowy bardziej się rozwinęły. W Tarnowie cieszą się, że Lahti widzi i docenia zaangażowanie klubu, mając w świadomości to, że jeszcze pół roku temu kasa świeciła pustkami. Cześć wynagrodzenia za ten sezon pojawiło się na kontach żużlowców, ale w Unii jak najszybciej chcą zapłacić wszystko. Do klubu dochodzą też informacje o odejściu Davida Bellego (Francuz będzie ścigać się dla Texom Stali Rzeszów). Unia ma jednak już plan awaryjny, którym jest ściągnięcie Kennetha Bjerre. 40-latek reprezentował ten klub w sezonach 2015-2018 (jeszcze w PGE Ekstralidze). Byłby to zatem bardzo ciekawy powrót. Duńczyk pozostaje w dobrych relacjach z tarnowskimi działaczami. Rok temu związał się z Unią kontraktem warszawskim, który umożliwił mu wypożyczenie do Cellfast Wilków Krosno. Jazdy w Unii nie rozważał tylko dlatego, że nie chciał związać się z klubem z trzeciego szczebla rozgrywkowego. Po awansie tarnowianie postarają się dopiąć ten transfer. Kompromitacja gwiazd. Motor Lublin ma problem, czas bić na alarm