Gospodarze w sobotę nastawiali się na spacerek. Do Torunia zawitała bowiem ebut.pl Stal, która w listopadowym oknie transferowym straciła Bartosza Zmarzlika. Trzykrotny indywidualny mistrz świata postanowił poszukać nowych wyzwań i przeniósł się do obecnych złotych medalistów DMP z Lublina. W miejsce obecnego czempiona do Gorzowa przywędrował Oskar Fajfer. Polak pokazał się naprawdę solidnie i pomimo, że mieszał lepsze wyścigi z gorszymi, absolutnie nikt nie mógł mieć do niego pretensji. 28-latek odpalił zwłaszcza w gonitwie szóstej, kiedy to wraz z Szymonem Woźniakiem pokazał plecy rywalom i wysforował swoją ekipę na minimalne prowadzenie 17:19. Wspomniana wyżej wpadka w wykonaniu torunian tylko zmotywowała ich do jeszcze cięższej pracy. Efekty były piorunujące, ponieważ For Nature Solutions Apator błyskawicznie odzyskał kontrolę nad meczem i przed biegami nominowanymi zapewnił sobie pierwsze punkty do ligowej tabeli. Podopieczni Stanisława Chomskiego w decydującej części zmagań nie zamierzali jednak składać broni i ku wielkiemu zaskoczeniu miejscowych kibiców, za sprawą wygranej czternastej odsłony zredukowali stratę do zaledwie czterech "oczek". Publiczność na Motoarenie znów uciszył Oskar Fajfer. Tym razem wraz z Polakiem do zwycięstwa w stosunku 5:1 przyczynił się również Anders Thomsen. W wojnie nerwów na zakończenie zmagań ostatecznie więcej zimnej krwi zachował duet desygnowany przez Roberta Sawinę. Co prawda "żółto-niebiescy" kapitalnie wyszli ze startu, lecz na trasie Szymon Woźniak dał się wyprzedzić Emilowi Sajfutdinowowi oraz Robertowi Lambertowi. Prędkością imponował zwłaszcza Rosjanin, który poza świetnym ostatnim wyścigiem był jednym z głównych bohaterów wieczoru i w fantastycznym stylu powrócił do ścigania po rocznym zawieszeniu za atak wojsk Władimira Putina na Ukrainę. Po takim pojedynku już nie możemy doczekać się kolejnych spotkań ebut.pl Stali. Martin Vaculik i spółka w sobotę pokazali, że zdecydowanie nie warto ich lekceważyć. W przyszłym tygodniu na stadion imienia Edwarda Jancarza zawita drużyna z Grudziądza. Tam podopiecznym Stanisława Chomskiego zdecydowanie będzie łatwiej o pierwsze zwycięstwo w sezonie.