Żużlowy sezon w Polsce nie ruszy? 8 kwietnia, a więc za nieco ponad miesiąc miał ruszyć sezon w PGE Ekstralidze. Drużyny i zawodnicy ostro przygotowują się do sezonu, ale wszyscy żyją w dużej niepewności. Przy dacie startu rozgrywek stawiamy mały znak zapytania, bo zaczynają pojawiać się głosy sugerujące, że mogłoby do tego nie dojść. Przeszkodą nie jest kwestia wykluczenia rosyjskich zawodników, bo władze ligi z pewnością znajdą rozwiązanie na zastąpienia gwiazd pokroju braci Łagutów czy Emila Sajfutdinowa. Rzecz dotyczy bardziej ogólnej sytuacji i nastrojów związanych z wojną. Dzisiaj nikt nie wie, w którą stronę pójdzie konflikt na Ukrainie i jak to się wszystko skończy. Jeden z działaczy zasugerował nam, że jego zdaniem liga w tym roku może w ogóle nie ruszyć. Ludzie bardziej niż o sporcie myślą o wojnie i starają się pomagać Ukraińcom. W tej sytuacji trudno byłoby skupić się na sezonie. Nie jest to zresztą odosobniona opinia. Jacek Frątczak, były menedżer i ekspert, stwierdził w rozmowie z naszym portalem, że podziela obawy związane ze startem rozgrywek. - Nie wyobrażam sobie, by ta liga za miesiąc w ogóle wystartowała. Być może dużo lepszym rozwiązaniem jest jej zamrożenie. Rozgrywki w innych dyscyplinach na razie oczywiście trwają, ale kto wie do kiedy? Sytuacja na świecie zmienia się tak dynamicznie, że tylko Pan Bóg wie, co wydarzy się za tydzień - stwierdził Frątczak i dodał, że Polska - a konkretnie stadiony - mogą się stać celem ataków terrorystycznych. PGE Ekstraliga zawieszona? Co na to telewizja? Próbowaliśmy uzyskać komentarz w tej sprawie od redakcji Canal Plus, która transmituje wszystkie poziomy żużlowych rozgrywek ligowych w Polsce. Głos telewizji jest przecież bardzo istotny. Odpowiedzi jak dotąd nie otrzymaliśmy. Jak tylko uzyskamy jakikolwiek komentarz, niezwłocznie go opublikujemy.