W redakcji żużlowej Canal+ doszło do kolejnych przetasowań. Ponad miesiąc temu firma zakończyła współpracę z Marcinem Majewskim, wieloletnim szefem żużla w tej redakcji. Teraz, decyzją nowego szefa redakcji żużlowej Macieja Glazika, z zespołem pożegnała się Kinga Sylwestrzak. Reporterka pracowała w tej stacji od 2019 roku. Trafiła do niej po wcześniejszej przygodzie z telewizją klubową Wybrzeża Gdańsk. Prezenterka poinformowała o końcu przygody z telewizją na swoim koncie na Twitterze. - Role się trochę zmieniły. Tym razem to Państwo pytają, ja odpowiadam. Stacja Canal+ Sport zakończyła ze mną współpracę. Z tego miejsca chciałabym podziękować wszystkim klubom PGE Ekstraligi, eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej za możliwość współpracy. Zawodnikom, prezesom, kibicom - napisała Sylwestrzak. - Praca z Wami, Państwem to ogromna przyjemność i przywilej. Na Twitterze zostanę, ktoś musi Państwa rozśmieszać i poza tym, jesteście cudowni! Wszystkiego co dobre. Dużo miłości, bo jest świetna - dodała była już prezenterka Canal+. Kibice podtrzymują Sylwestrzak na duchu W tej trudnej sytuacji, jaką jest zwolnienie z pracy, otuchy Sylwestrzak dodają kibice, którzy licznie wspierają ją w odpowiedziach na tweeta informującego o zakończeniu jej przygody z telewizją. - No i to jest ogromna strata. Przyjemnie się Ciebie słuchało i oglądało, zawodnicy lubili - a to sztuka wpaść w ich łaski. Z takim talentem i pasją w dalsze sukcesy nie wątpię! - napisała pani Marta. - Kinga, osobiście uważam to za błędną decyzję. W mojej ocenie byłaś jedną z jaśniejszych postaci stacji w minionym sezonie. Pozostaje mi życzyć powodzenia przy nowych projektach i wyzwaniach - napisał pan Maciek.