- Możemy potwierdzić, że umowa z eWinnerem nie zostanie przedłużona. Z tego miejsca chcemy bardzo podziękować przedstawicielom firmy za trzy lata bardzo owocnej współpracy. W naszym przekonaniu wspólnymi siłami sprawiliśmy, że w ostatnich sezonach rozgrywki weszły na jeszcze wyższy poziom. Jesteśmy naprawdę zadowoleni i mamy nadzieję, że podobne odczucia ma druga strona - kurtuazyjnie zaznacza Fiałkowski. Żużel szuka nowego sponsora eWinner pojawił się w nazwie drugiego poziomu rozgrywek żużlowych przed sezonem 2020. Trafił na trudny, pandemiczny okres. Mimo to, solidnie zaangażował się w marketingową promocję dyscypliny. Wpływ na to miała zapewne spora znajomość realiów środowiska. Wcześniej nazwa tych zakładów figurowała choćby w nazwie toruńskiego Apatora. To za ich sprawą na stadiony zbudowane wokół torów trafił choćby Marcin Gortat. Były koszykarz, ambasador bukmachera bardzo szybko stał się znanym piewcą i popularyzatorem czarnego sportu. Podczas ostatniej gali KSW zasiadał na trybunach w towarzystwie Jakuba Kępy, prezesa Motoru Lublin. Wciąż nie wiadomo jeszcze kto zastąpi zakłady bukmacherskie w nazwie ligi. Wcześniej jej sponsorem tytularny była firma Nice, producent automatycznych bram, rolet do okien i drzwi garażowych. - Możemy zdradzić, że rozmowy z zainteresowanymi firmami trwają. Na razie to wstępny etap negocjacji i trudno powiedzieć, jakie będą efekty. Czas pokaże, ale będziemy o tym informować na bieżąco - zapewnia Fiałkowski.