TVP i nSport+, tylko te dwie stacje liczą się w walce o prawa do pokazywania meczów 2. Ligi Żużlowej. Na razie prowadzi nSport+. Stacja już złożyła konkretną propozycję. Wiele klubów już teraz chce z niej skorzystać. PZM czeka jeszcze na ofertę TVP PZM na razie jednak czeka z podpisem, bowiem TVP też zobowiązało się do przedstawienia swojej propozycji. W zasadzie tylko to oczekiwanie na ruch telewizji publicznej powoduje, że związek nie podjął ostatecznej decyzji. Jak wspomnieliśmy już teraz wiele klubów jest gotowych skorzystać z opcji z nSport+. Ta telewizja pokazuje PGE Ekstraligę (tu do spółki z Eleven Sports) i eWinner 1. Ligą i robi to dobrze. nSport+ chce zapłacić i to całkiem sporo Co więcej, nSport+ jest gotowa zapłacić za produkt. Najczęściej pokazywani mogą zgarnąć nawet około 150 tysięcy złotych. I to jest znakomita wiadomość, bo na tym poziomie nie było dotąd żadnych pieniędzy. Jeśli się pojawią, to będziemy mieli do czynienia z fenomenem. Żadne inne rozgrywki drugoligowe w Polsce nie są pokazywane za kasę. PZM i GKSŻ (to ona zajmuje się sportem żużlowym w związku) będą wreszcie miały satysfakcję. Piotr Szymański przez lata dopłacał do transmisji w pierwszej i drugiej lidze. W przypadku 1. Ligi nawet 400 tysięcy rocznie. Rok temu dołożył do transmisji w drugiej lidze 140 tysięcy. Wszystko po to, by rozreklamować rozgrywki i stworzyć szansę zarobienia na nich w przyszłości. Blisko dwuletnia promocja 2. Ligi, bo związek dopłacał do niej zarówno w 2020, jak i 2021, wreszcie przyniosła efekt.