Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że za Patrykiem Dudkiem sezon idealny. Polak powrócił przecież do Grand Prix, a do tego znalazł się w gronie czołowych dziesięciu zawodników z PGE Ekstraligi. Z elitą pożegnał się jednak jego macierzysty Stelmet Falubaz. 29-latek musiał więc znaleźć nowy klub, aby wciąż co tydzień rywalizować z najlepszymi zawodnikami na świecie. O wicemistrza świata z 2017 roku walczyło pół Polski, o czym informowaliśmy tuż po oficjalnym spadku zielonogórzan. Pierwszy wykruszył się Motor Lublin, który nie zamierzał za długo zwlekać i ostatecznie sięgnął po Maksyma Drabika. Do końca "na ringu" pozostawali jednak działacze Eltrox Włókniarza i eWinner Apatora. Ostatecznie Patryk Dudek zdecydował się na przenosiny do Torunia, gdzie nieoficjalnie dostanie 800 000 złotych za podpis i 8 000 złotych za punkt. Po oficjalnym ogłoszeniu wychowanka Falubazu, torunianie są niemal skazani na sukces. Tomasz Bajerski w nadchodzących rozgrywkach poprowadzi bowiem iście gwiazdorską ekipę. Poza Patrykiem Dudkiem na Motoarenie ścigać się będą przecież takie nazwiska jak Emil Sajfutdinow, Jack Holder, Paweł Przedpełski, czy najlepszy żużlowiec U24 PGE Ekstraligi 2021 - Robert Lambert.