Dobre informacje dotyczą klubu z Krakowa. - Założono spółkę Speedway Kraków Sp. z o.o., miasto obiecało konkretne wsparcie, a stadion został tak zmodernizowany, że do standardów KLŻ brakuje jedynie pulpitu sędziowskiego - czytamy na polskizuzel.pl. Speedway Kraków musi rozstrzygnąć jedną kwestię - Jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem spółki Speedway Kraków Mikołajem Frankiewiczem oraz przedstawicielem klubu Texom Stal Rzeszów Pawłem Piskorzem. Panowie spotkali się w Rzeszowie podczas prezentacji drużyny, a dodatkowo w tym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie z władzami miasta Kraków - informuje przewodniczący GKSŻ Ireneusz Igielski. W tej chwili w Krakowie muszą jedynie rozstrzygnąć, czy pojadą, jako Speedway Kraków, czy też jako rezerwy pierwszoligowej Texom Stali Rzeszów, bo te dwie opcje leżą na stole. Gorzej jest z Kolejarzem Rawicz Speedway Kraków dostał informację, że PZM i Zespół ds. Licencji dla Klubów czekają na dokumenty licencyjne. Speedway Kraków ma czas, żeby je złożyć do końca stycznia. Można zaryzykować stwierdzenie, że Kraków jest blisko startu w sezonie 2024. Gorzej z Rawiczem. - Kolejarz już jest po terminie. Uznaliśmy jednak, że skoro Kraków ma czas do końca stycznia, to Kolejarzowi też damy parę dodatkowych dni. Rozmawiałem również na ten temat z władzami miasta. Trudno naprawdę powiedzieć, jak to wszystko wygląda i jak się skończy. Wiele jednak wskazuje na to, że dużą szansą dla ośrodka w Rawiczu może być aktywność FOGO Unii Leszno i chęć utworzenia przez nią zespołu rezerw - kończy przewodniczący GKSŻ. Fogo Unia i jej prezes Piotr Rusiecki chcą bardzo pomóc. Deklarują wyłożenie połowy kasy, chcą dać zawodników. Na razie jednak brakuje im partnera po drugiej stronie. Zostały dwa tygodnie na wyjaśnienie sprawy. Na początku lutego GKSŻ chce podjąć decyzję odnośnie terminarza i tego, jak będzie wyglądać play-off.