Ekipa z Torunia niemal co roku musi mierzyć się z większymi i mniejszymi problemami. Nie inaczej było w sezonie 2023, który momentami dla klubu układał się wręcz tragicznie. Na półmetku rozgrywek For Nature Solutions Apator drżał nawet o utrzymanie w lidze, z czym totalnie nie radził sobie Robert Sawina. Ówczesny menedżer kilkakrotnie mówił o podaniu się do dymisji, a ponadto naraził się władzom ligi za niebezpieczne przygotowanie toru. W końcu w zespole doszło do trzęsienia ziemi i 52-latka zastąpił Jan Ząbik. Za sterami legendy żużlowcy wrócili na odpowiednie tory i właśnie awansowali do półfinału PGE Ekstraligi. Jeszcze niedawno znalezienie się w strefie medalowej w Toruniu wydawało się czymś niemożliwym. Niektórzy kibice po przegranym pierwszym meczu na Motoarenie już szykowali się zresztą na przedwczesne rozpoczęcie wakacji od czarnego sportu. Ich ulubieńcy w rewanżu stanęli jednak na wysokości zadania i dostali się do czołowej czwórki jako lucky loser. Radości z tego faktu nie ukrywał między innymi Adam Krużyński. - Skomentowałbym to bardzo prosto: wiara, wiara jest w nas - oznajmił członek rady nadzorczej w magazynie PGE Ekstraligi na Canal+. W Toruniu pojawi się nowy menedżer Jedna z najważniejszych osób w For Nature Solutions Apatorze zdradził też przy okazji plan na najbliższe lata. - Mamy swoje słabe strony. Na pewno cały czas musimy pracować nad formacją juniorską. Jeżeli chcemy zdobywać medale, to musimy mieć młodzieżowców potrafiących dołożyć te sześć, siedem punktów do końcowego wyniku. Z tym mamy największy problem - dodał. W For Nature Solutions Apatorze na pewno dojdzie do zmian w sztabie szkoleniowym. Od wielu tygodni mówi się o sprowadzeniu Piotra Barona. - Pomidor - odpowiedział Krużyński na pytanie związane z obecnym menedżerem Fogo Unii Leszno. - Widzimy jak wiele kwestii organizacyjnych jest do ułożenia, dlatego potrzebujemy również kogoś z ogromnym doświadczeniem. Kogoś, kto będzie mógł poświęcić zdecydowanie więcej czasu drużynie, zespołowi U-24 oraz juniorom - dopowiedział. Paweł Przedpełski zostanie w Apatorze Toruń Jeżeli chodzi o zawodników, to największy znak zapytania był przy Pawle Przedpełskim. Był, ponieważ Polak najprawdopodobniej nie zmieni barw klubowych. - Po pierwszym meczu przyszedł nas zapytać, czy dalej ma miejsce w drużynie na przyszły sezon. Myślę, że ta rozmowa była kluczowa. W Lublinie widzieliśmy Pawła zupełnie innego niż w innych tegorocznych spotkaniach. Widzieliśmy człowieka z olbrzymim charakterem i chęcią do podjęcia walki. Myślę, że już wtedy wiedział, że będzie z nami na kolejny sezon - zakończył Adam Krużyński.