Zanim żużlowcy po raz pierwszy pojawili się pod taśmą, licznie zgromadzonym kibicom na trybunach świetną wiadomość przekazał zarząd toruńskiego klubu. W tym tygodniu do Patryka Dudka dołączył Robert Lambert, który podobnie jak Polak nie zmieni barw co najmniej przez najbliższe dwa lata. Brytyjczyk widząc entuzjazm na trybunach, chyba jeszcze bardziej się nakręcił. Co prawda na otwarcie dość niespodziewanie musiał oglądać plecy cieniującego w tym roku Patricka Hansena, ale potem wskoczył na niesamowity poziom i momentami przypominał zawodnika z innej ligi. Pomimo dobrej dyspozycji Roberta Lamberta oraz Patryka Dudka, miejscowym nie było wcale łatwo. Gorzowianie zaliczyli bowiem świetne otwarcie i szybko wysunęli się na dość solidne prowadzenie. Im jednak bliżej końca zawodów, tym większą inicjatywę przejmowali podopieczni Roberta Sawiny. Solidna jazda gospodarzy doprowadziła do długo wyczekiwanego wyjścia na prowadzenie po jedenastej odsłonie dnia. Całą Motoarenę w euforię wprawili wówczas Robert Lambert oraz wracający na odpowiednie tory Paweł Przedpełski. Moje Bermudy Stal nie zamierzała się jednak poddawać. Ekipa Stanisława Chomskiego prędko doprowadziła do remisu, który utrzymywał się aż do ostatniego wyścigu dnia. W nim tradycyjnie ustawili się najlepsi z najlepszych, w tym niemal perfekcyjny jak dotychczas Bartosz Zmarzlik. Niestety nie było nam dane zakończyć pojedynku w pierwszym podejściu do piętnastego biegu, ponieważ ostra walka wspomnianego wyżej Bartosza Zmarzlika z Patrykiem Dudkiem zakończyła się upadkiem dwukrotnego mistrza świata zaraz po starcie. Sędzia postanowił wówczas dać im drugą szansę i zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W niej znów krajowy lider gorzowian musiał przełknąć gorycz porażki nie tylko z Patrykiem Dudkiem, ale i Robertem Lambertem co oznaczało kolejną w tym sezonie przegraną Moje Bermudy Stali. Co warto dodać przegraną niewiele znaczącą, bo panowie w żółto-niebieskich kevlarach już kilka tygodni temu zapewnili sobie awans do fazy play-off. For Nature Solutions Apator przynajmniej na papierze w tym tygodniu czeka chwila wytchnienia, gdyż zawodnicy wybiorą się na teren beniaminka z Ostrowa. Niedzielni przegrani ugoszczą z kolei Fogo Unię Leszno.