Początek meczu był emocjonujący, bo na inaugurację sezonu w Grudziądzu kibice dostali fantastyczne widowisko. Fredrik Lindgren stoczył zacięty bój o 2 punkty z Maxem Fricke'm. Lepszy okazał się Australijczyk. Pozostając w temacie Australijczyków, to właśnie oni dali najwięcej emocji w pierwszej serii startów. W trzecim wyścigu zaciętą walkę stoczyli Jason Doyle i Jack Holder, a lider gospodarzy okazał się lepszy od młodszego kolegi o błysk szprychy. Wydawało się, że emocje w meczu szybko się skończyły, bo już po pierwszej serii startów GKM prowadził różnicą ośmiu punktów. Gdyby nie defekt Jacka Holdera, kiedy Motor prowadził podwójnie, druga seria także byłaby blamażem w wykonaniu miejscowych żużlowców. Przez defekt Holdera GKM przegrywał po drugiej serii startów "zaledwie" dziesięcioma punktami. Jak się okazało, GKM jeszcze podjął rękawicę w tym spotkaniu. GKM podjął walkę. Kościecha rotował składem Wynik spotkania próbował ratować trener GKM-u, Robert Kościecha. Jak się okazało - najpierw nieudolnie, bo wymiana Kacpra Pludry na Jaimona Lidsey'a w dziewiątym wyścigu na nic się zdała. Australijczyk dojechał do mety ostatni. Gdyby nie błąd Lindgrena i upadek na prowadzeniu, Motor miałby dwucyfrową przewagę punktową nad GKM-em. Tak, czy inaczej upadek Lindgrena dał GKM-owi pierwszą wygraną serię startów. Z kolei w 11. biegu Doyle zastąpił w rezerwie taktycznej Wadima Tarasienko. Para Doyle - Fricke wygrała podwójnie z Dominikiem Kuberą oraz Mateuszem Cierniakiem, a na tablicy wyników przewaga gospodarzy stopniała do dwóch punktów. Niestety dla miejscowych kolejne dwa wyścigi nie ułożyły się po ich myśli, a trener Kościecha wystrzelał się z rezerw taktycznych i nie miał kim jechać w wyścigach nominowanych, by jakkolwiek postraszyć gości. Zresztą po biegu 13. było już wiadome, że gospodarze nie wygrają meczu. Kibice Motoru mają powody do zadowolenia. W Grudziądzu odmienne nastroje Fani Motoru Lublin mają powody do zadowolenia, bo genialnie dysponowany jest Bartosz Zmarzlik, powody do radości dał im także Wiktor Przyjemski. Z kolei Jack Holder oraz Bartosz Bańbor mieli przebłyski w tym meczu. W gorszym położeniu są kibice GKM-u Grudziądz. Oprócz Maxa Fricke'a oraz Jasona Doyle'a próżno szukać jasnych punktów w tym zespole. Kacper Pludra oraz Wadim Tarasienko pojechali fatalny mecz, z kolei Jaimon Lidsey jak nie wyszedł dobrze ze startu, to na dystansie nie potrafił nic wskórać. Promyczek nadziei na lepsze jutro dał Kacper Łobodziński, który dowiózł do mety 4 punkty oraz dwa bonusy. GKM Grudziądz - Motor Lublin 38:52 Zooleszcz GKM Grudziądz 38 9. Max Fricke 12 (2, 2, 3, 3, 1, 1) 10. Kacper Pludra 0 (0, 0, -, -) 11. Jaimon Lidsey 9 (0, 3, 0, 2, 1, 3) 12. Wadim Tarasienko 1+1 (0, 0, 1*, -, 0) 13. Jason Doyle 9+1 (2, 2, 3, 2*, w, 0) 14. Kacper Łobodziński 4+2 (1*, 1, 2*) 15. Kevin Małkiewicz 3 (2, 1, 0) 16. Jan Przanowski ns Orlen Oil Motor Lublin 52 1. Dominik Kubera 11+1 (3, 3, 2, 1, 2*) 2. Jack Holder 6+2 (1, d, 1*, 3, 1*) 3. Fredrik Lindgren 7+1 (1, 1*, u, 3, 2) 4. Mateusz Cierniak 5+1 (2*, 2, 1, 0) 5. Bartosz Zmarzlik 14+1 (3, 3, 3, 2*, 3) 6. Wiktor Przyjemski 6 (3, 3, 0) 7. Bartosz Bańbor 3+1 (0, 1, 2*) 8. Bartosz Jaworski ns Bieg po biegu: Kubera, Fricke, Lindgren, Lidsey 2:4Przyjemski, Małkiewicz, Łobodziński, Bańbor 3:3 (5:7)Zmarzlik, Doyle, Holder, Tarasienko 2:4 (7:11)Przyjemski, Cierniak, Łobodziński, Pludra 1:5 (8:16)Lidsey, Cierniak, Lindgren, Tarasienko 3:3 (11:19)Kubera, Doyle, Małkiewicz, Holder (d) 3:3 (14:22)Zmarzlik, Fricke, Bańbor, Pludra 2:4 (16:26)Doyle, Łobodziński, Cierniak, Lindgren (u) 5:1 (21:27)Fricke, Kubera, Holder, Lidsey 3:3 (24:30)Zmarzlik, Lidsey, Tarasienko, Przyjemski 3:3 (27:33)Fricke, Doyle, Kubera, Cierniak 5:1 (32:34)Holder, Bańbor, Lidsey, Małkiewicz 1:5 (33:39)Lindgren, Zmarzlik, Fricke, Doyle (w) 1:5 (34:44)Lidsey, Lindgren, Holder, Tarasienko 3:3 (37:47)Zmarzlik, Kubera, Fricke, Doyle 1:5 (38:52)