Nicki Pedersen w czerwcu nabawił się poważnej kontuzji miednicy. Od tego czasu walczy o powrót do zdrowia. Ostatnie doniesienia z Danii są jednak optymistyczne. Były mistrz świata trenuje na pełnych obrotach i deklaruje - "będę gotowy"! Wtedy sprawdzą stan zdrowia swojego lidera Nicki Pedersen to lider ZOOleszcz GKM-u Grudziądz i zawodnik, bez którego trudno wyobrazić sobie zespół Janusza Ślączki. Wszyscy w klubie trzymają kciuki za jego powrót do formy. Jeśli rzeczywiście Duńczyk stawi się na pierwszych treningach w pełni dysponowany, to zapewne wielu osobom spadnie kamień z serca. Na razie jest tak, że wszyscy bazują na ustnych zapewnieniach zawodnika, że po kontuzji nie ma śladu i będzie przygotowany na start sezonu. W sieci sam zainteresowany dzieli się filmikami z treningów. Wygląda to wszystko bardzo optymistycznie. Tyle tylko, że prawdziwa weryfikacja nastąpi wtedy, gdy wsiądzie na motocykl i stanie pod taśmą. Nickiemu pozostało już tak naprawdę 4-5 tygodni, aby doszlifować formę, bo na początek marca GKM planuje mini zgrupowanie dla całej drużyny w Krsko lub Gorican. Klub zrezygnował z zimowego obozu, na którym z powodu innych planów nie mógłby być wspomniany Pedersen i Max Fricke (przebywa w Australii). W zamian drużyna potrenuje wspólnie w pierwszych dniach marca na torze na południu Europy. Mają być wszyscy z Nickim na czele. Pedersen kluczowy w układance trenera Ślączki Będzie to okazja do zweryfikowania na żywo, w jakiej faktycznie dyspozycji jest Nicki. W klubie mówią, że ufają swojemu zawodnikowi, choć zawsze pojawia się mały znak zapytania - szczególnie po tak ciężkim urazie. Przekonują jednak, że pod kątem psychicznym Duńczyk nie powinien mieć żadnych problemów. Natomiast jeśli okaże się, że po kontuzji Nickiego nie ma śladu, to trener Ślączka będzie mógł zacząć układać kolejne klocki. Aktualnie ma siedmiu zawodników do jazdy, a koncepcja klubu nie zakłada walki o skład i zawodnika rezerwowego. Wiele też zależeć będzie od przyszłości Wadima Tarasienko, jednak już teraz wiadomo, że trener kogoś będzie musiał skreślić. Pierwsze treningi zapowiadają się w Grudziądzu wyjątkowo ciekawie. Zobacz również: Zamroczeni, połamani. Są lekarze, którzy na to nie pozwolą