Platinum Motorowi Lublin nie szkodzi kontuzja Jacka Holdera. Mistrz Polski w kluczowym momencie rozgrywek złapał formę. Ostatni mecz Motor przegrał 4 czerwca, od 9 spotkań jest niepokonany, a na rozkładzie ma nawet głównego konkurenta do złota, czyli Betard Spartę Wrocław. A to nie jest koniec złych wiadomości dla rywali lubelskiej drużyny. Prezes Jakub Kępa może zacierać ręce, bo mimo transferowych turbulencji ponownie zbudował piekielnie mocną drużynę. Prezes Kępa musiał na szybko łatać dziury Kiedy rok temu Platinum Motor Lublin pozyskał Bartosza Zmarzlika, to prezesa Jakuba Kępę nazwano królem polowania. Po chwili jednak klub stracił Mikkela Michelsena i Maksyma Drabika. Trzeba było szybko łatać dziury i choć udało się sprowadzić klasowych zawodników (Frederika Lindgrena i Jacka Holdera), to były jednak wątpliwości, jaki będzie ten nowy Motor. Ostatnie mecze pokazują, że prezes Kępa trafił w dziesiątkę. Lindgren jedzie równo cały sezon. Miał może cztery słabsze mecze. Przy jego nazwisku jest aż 27 bonusów, co pokazuje, że potrafi jechać dla zespołu. Szwed w Motorze prezentuje się zdecydowanie lepiej niż rok temu we Włókniarzu. Forma tych dwóch zawodników czyni z nich potwora Jednak tym, co czyni z drużyny Motoru prawdziwego potwora rundy play-off, jest forma Jarosława Hampela, który w trzech ostatnich spotkaniach zdobył odpowiednio 12, 11 i 14 punktów z bonusami. Dawno temu, kiedy Hampel miał gorsze starty, trener Marek Cieślak ustawił mu pachołki na torze i uczył go, jak się wyprzedza. Teraz 41-latkowi żadne pachołki nie są potrzebne, bo nawet, jak nie wyjdzie mu start, to na trasie robi, co chce. Wartością dodaną Motoru jest też Bartosz Bańbor, który w Częstochowie jeden bieg wygrał, w drugim przyjechał za kolegą z drużyny, więc to tak, jakby wygrał dwa razy. Bańbor jedzie szybko, odważnie, bez kompleksów. Betard Sparta nawet po wypożyczeniu Kevina Małkiewicza z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz nie ma tak mocnej pary juniorskiej, jak Motor (Mateusz Cierniak i Bańbor). Zmarzlik z Kuberą mogą sobie pozwolić na wpadki Z solidnym Lindgrenem, wystrzałowym Hampelem i zaskakującym Bańborem Motor może sobie pozwolić nawet na dwie, trzy wpadki liderów. Zmarzlik z Dominikiem Kuberą mogą jechać bez presji. Oni nic nie muszą, bo dostają solidne wsparcie. Strach pomyśleć, co będzie, jak wróci Holder. Jakby nie było, te ostatnie mecze pokazują, że prezes Kępa dobrze wydał pieniądze. Sparta, choć na inaugurację sezonu w Lublinie pokonała Motor (46:44), będzie mieć problem, żeby zdetronizować drużynę Jakuba Kępy. Sparta jest nierówna, forma liderów faluje, a Motor jest na fali wznoszącej, ma mocne punkty na seniorce i juniorów, którzy robią różnicę. A przede wszystkim ma Zmarzlika.