O Macieju Janowskim nie będziemy się jakoś szczególnie rozpisywać, ponieważ każdy wie, że to obecnie klasa sama w sobie. Doskonałym na to dowodem jest jego niedawne przełamanie i zdobycie upragnionego medalu indywidualnych mistrzostw świata. Zdecydowanie gorzej wygląda obecnie sprawa z Piotrem Pawlickim, który z roku na rok coraz bardziej obniżał loty, aż wreszcie zdecydował się na odważną decyzję i opuścił macierzystą drużynę z Leszna. - Ważyłem wiele argumentów za i przeciw. W końcu postanowiłem zmienić klub. Jestem dorosłym facetem i podjąłem dorosłą decyzję. Kosztowało mnie to sporo nerwów, ale po czasie oswoiłem się z tą świadomością i dziś patrzę w przyszłość z dużym optymizmem i nadzieją na fajny czas - oznajmił młodszy z braci Pawlickich w rozmowie z redbull.pl zaraz po poinformowaniu całej Polski o dość niespodziewanym ruchu. Nowym pracodawcą 28-latka została uznawana jako główny faworyt do złota Betard Sparta Wrocław. Oznacza to, że Polak będzie ścigał się u boku wielkich gwiazd, takich jak Artiom Łaguta, Tai Woffinden czy Maciej Janowski. Piotr z pewnością cieszy się zwłaszcza ze współpracy z ostatnim z wyżej wymienionych panów. Nie od dziś wiadomo, iż oboje darzą się olbrzymią sympatią i wspierają się od najmłodszych lat, nierzadko wyjeżdżając na wspólne wakacje oraz różnego rodzaju spektakularne eventy. Pawlicki został w Polsce. Janowski poleciał na Maltę Nikogo szczególnie nie zdziwił więc fakt, że Pawlicki i Janowski mają za sobą parę luźnych treningów. Jednym z nich pochwalił się obecny brązowy medalista indywidualnych mistrzostw świata na swoim Instagramie. Z pewnością obaj niedługo podkręcą tempo, bo do sezonu coraz bliżej, a każdy z żużlowców chce imponować formą już od pierwszych spotkań o stawkę. Na razie zawodnicy przebywają w różnych miejscach, bo wychowanek Unii przygotowuje się w Polsce, a na tydzień z kadrą do Malty wyleciał kapitan Betard Sparty Wrocław. - Pierwszy dzień zgrupowania rozpoczął się od spotkania organizacyjnego z selekcjonerem Rafałem Dobruckim, który zachęcał zawodników do tego, by czerpali ze zgrupowania pełnymi garściami. Mówił, że Malta jest okazją, by się zintegrować i zbudować dobrą atmosferę. Tak dobrą, żeby kadra już w trakcie sezonu wyglądała niczym monolit - czytamy na stronie polskizuzel.pl. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo