Witaj PGE Ekstraligo w Zielonej Górze! Stęskniliśmy się za tobą jak diabli. Finał pokazał, że głód żużla na najwyższym poziomie jest w mieście przeogromny. Mimo rozstrzygniętego dwumeczu z ROW-em Rybnik na stadionie zasiadł komplet widzów. Nie było gdzie wbić szpilki. Doszło nawet do tego, że wielu miejscowych fanów musiało kupować bilety na sektor gości. To było totalne szaleństwo. Przed spotkaniem ucinałem sobie długie pogawędki z kibicami. Przybijałem piątki i robiłem pamiątkowe fotki. W oczach jak żywo stawały mi obrazki sprzed lat, gdy prowadziłem klub do sukcesów. Teraz w innej roli, czułem się dumny, że ekipa spod znaku Myszki Miki wróciła na salony i na należne jej miejsce. Na stadionach kwitnie "przemyt małpek" Po zawodach humory dopisywały jeszcze bardziej. Nie sądzę, że od piwa, bo te 3,5 proc., które są sprzedawane na w punktach gastronomicznych bardziej przypominały kompot niż złocisty trunek z pianką. A proszę mi wierzyć, że o piwku wiem dużo. Dziwne tylko, że "zwykły" kibic jest skazany na wybór jednego napoju alkoholowego i to na dodatek od jednego producenta. Chyba dorośliśmy do tego, aby nie przemycać "małpek", albo innych trunków. Na obiektach sportowych loże VIP są wyposażone w różne wysokoprocentowe rarytasy. Do wyboru do koloru, a przeciętny Kowalski musi podlegać pod ustawy, paragrafy itp. Niby ci sami ludzie, a jednak dwa światy. Na zagranicznych obiektach, na których zdarza mi się bywać kibic jest bardziej doceniany. Jeśli jest ochota na coś mocniejszego, proszę bardzo. Masz tylko przestrzegać regulaminu i obowiązującego w danym państwie prawa. Chyba nikt nie wyobraża sobie, że paru nastotysięczny tłum rzuci się od razu do "wodopoju" z drinkami? Absurd. I może czas to zmienić w nadchodzącej kadencji sejmu. Protasiewicz na czterech etatach Chciałbym za ten sezon bardzo podziękować dyrektorowi sportowemu klubu z Zielonej Góry, świeżo upieczonego beniaminka PGE Ekstraligi - Piotrowi Protasiewiczowi. To tylko i wyłącznie Twoja zasługa, że marka Falubaz znów brzmi dumnie. Bez Ciebie nie byłoby awansu i tego składu, który w 2024 zaprezentuje się w elicie. Masz dozgonny szacunek wśród kibiców i zawodników. Kiedy ruszasz na łowy, jestem spokojny, że nie wyjedziesz "z lasu" z pustymi rękami. Zbudowałeś świetną drużynę, ale na miarę możliwości. Jestem pewien, że klub pod Twoją batutą przełamie klątwę i obroni PGE Ekstraligę Wiem, że w klubie jesteś praktycznie dwadzieścia cztery godziny na dobę. Pełnisz funkcję prezesa, toromistrza, trenera, menedżera i dyrektora. Dużo jak na jedną osobę. Ale dałeś radę i spisałeś się na medal. Za to wszystko w imieniu swoim oraz sympatyków Falubazu jeszcze raz bardzo dziękuję i kłaniam się w pas. Ze sportowym pozdrowieniem Senator Robert Dowhan