W kwietniu Zmarzlik kończy 28 lat. Jak dla żużlowca, to ten wiek nie jest problemem. Przy obecnych metodach dbania o siebie i podtrzymywania aktywności sportowej, na najwyższym poziomie można spokojnie utrzymywać się do 40. roku życia, a nawet dłużej. Spójrzmy na Nickiego Pedersena czy Grega Hancocka, który zdobywał tytuły po czterdziestce. Oczywiście nie w każdym przypadku jest to takie łatwe. U Piotra Protasiewicza na przykład poziom w ostatnich latach znacząco spadł, co mogło mieć związek z wiekiem. Zmarzlik jeździ od 2011 roku, czyli zaczął najwcześniej jak się dało. W tym czasie zdołał już wygrać praktycznie wszystko. Praktycznie, bo na przykład nie zwyciężył ani w Srebrnym, ani w Brązowym Kasku. I tego już nigdy nie zrobi, bowiem są to turnieje dla juniorów. Wciąż nie wygrał też przeklętego dla naszej reprezentacji Speedway of Nations, ale można niemal w ciemno założyć, że prędzej czy później to zrobi. Tak samo, jak z finałem IMP. W końcu musiał go wygrać. Zmarzlik chciałby mieć sześć lat mniej W rozmowie z TVP Sport polski mistrz powiedział, że ma jeszcze mnóstwo celów sportowych i fajnie by było być młodszym, najlepiej mieć tak z 22 lata. Oczywiście zwrot miał półżartobliwy ton, ale faktycznie Zmarzlik ma świadomość tego, że zbliża się do 30-stki. To już w wielu sportach dość zaawansowany wiek. Ale nie w żużlu. Tu nadal jest względnie młodym zawodnikiem. Przed nim kilkanaście lat startów, jeśli oczywiście zdrowie i motywacja będą na odpowiednim poziomie. Zmarzlik tak czy inaczej ma jeszcze sporo czasu, by być bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem w historii tej dyscypliny. Już ma trzy tytuły mistrza świata i za chwilę będzie zdecydowanym faworytem walki o kolejne złoto do wzięcia. Już jest legendą tego sportu, niezależnie od dalszych losów jego kariery. Prowadzi się w niezwykle profesjonalny sposób, unika imprez, skandali, problemów. Na szczycie może być jeszcze przez wiele lat. W samym cyklu GP odkąd jest na stałe, tylko w 2017 nie zdobył medalu. Ma trzy złota, dwa srebra i brąz. Zobacz również: Za te transfery zapłacą straszliwą cenę?