Licencji nie otrzymały np. kluby z Gorzowa czy Leszna. W ich przypadku być może to złe dobrego początki, bo mają jeszcze drugą szansę na zdobycie tego dokumentu. Trudno sobie wyobrazić ligę bez nich. Arged Malesa zaś musiała wypożyczyć świetnego juniora Jakuba Krawczyka do Betard Sparty Wrocław, by mieć pieniądze na opłacenie kary. Ten ruch znacząco zmienia układ sił zarówno w PGE Ekstralidze, jak i w Speedway 2. Ekstralidze. Najbardziej oczywiście skorzystała na tym Sparta, której brakowało dobrego młodzieżowca. - Mamy wariant dla sześciu, siedmiu i ośmiu drużyn - mówi Dariusz Cieślak, członek GKSŻ. - Na ten moment jest pięciu pewniaków, więc można by spytać, dlaczego GKSŻ nie ma czterech wersji terminarza. Komisja liczy, że TS Kolejarz Opole, który otrzymał odmowę, skutecznie odwoła się do Prezydium Zarządu Głównego PZM i finalnie otrzyma licencję. Takie zresztą zapewnienia płyną z klubu. Poza tym nawet jeśli teraz założymy, że w Krajowej Lidze Żużlowej w sezonie 2024 pojedzie pięć, sześć, siedem lub osiem drużyn to tak naprawdę potrzebne są nam dwa szablony. Wariant terminarza dla pięciu drużyn jest taki sam, jak dla sześciu. A wariant dla siedmiu może być taki sam, jak dla ośmiu. Mam również przygotowany trzeci system w przypadku udziału w rozgrywkach siedmiu drużyn. O tym, który wybierzemy, zadecydujemy jednak w ostatnim momencie - mówi Dariusz Cieślak z GKSŻ w rozmowie z polskizuzel.pl Cała prawda o Kowalskim w Gorzowie. Tak go załatwili Co dalej z Krakowem? Na to sobie poczekamy Kibice zastanawiają się, jak wygląda sytuacja ośrodka z Krakowa, który ma wrócić po pięciu latach. - Tam sytuacja jest rozwojowa. Przed startem sezonu 2023 czekaliśmy do początku marca na Polonię Piła i to się opłaciło. Wiem, że niektórzy narzekali na to, że mają kłopot ze sprzedażą karnetów, bo nie wiedzą, ile meczów będzie w sezonie, ale dla chcącego nic trudnego. Niektórzy już ruszyli ze sprzedażą, więc to nie jest raczej największy problem. Jednak każdy powracający do ligi ośrodek, to będzie dla nas wszystkich powód do satysfakcji. Jeśli Kraków finalnie wystartuje, to myślę, że to nam wszystko zrekompensuje. Oczywiście może się nie udać, ale w interesie żużla warto poczekać - komentuje Cieślak. - Jakby nie spojrzeć mamy gotowe nie tylko różne wersje terminarzy, ale i cały system rozgrywek. Zapewniam, że nawet przy sześciu drużynach zrobimy na tyle atrakcyjny play-off, że emocji w Krajowej Lidze Żużlowej nie zabraknie - kończy działacz. Dodajmy, że na ten moment nie wiemy jeszcze, jak wyglądałaby faza play-off przy ewentualnej zmianie liczby drużyn w lidze. Kibice zaniepokojeni. Lider wciąż ma rękę w gipsie