Drużyna prowadzona przez trenera Marka Cieślaka, pierwsza po zasadniczej rundzie rozgrywek, powinna rozpocząć rywalizację na torze rywala. Jednak w sobotę 15 września, dzień przed terminem rewanżu, w Tarnowie rozegrany zostanie czwarty finałowy turniej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Stąd zmiana gospodarzy spotkań w tej parze półfinałowej. W tym sezonie żużlowcy Azotów Tauronu z drużyną prowadzoną przez menedżera Mirosława Kowalika spotkali się dwukrotnie i oba spotkania wygrali. Na Moto Arenie pokonali torunian 47:42, w rewanżu zwyciężyli 50:40. Ten mecz w opinii kibiców i fachowców uznany został za najlepszy pojedynek na tarnowskim torze. Bilans Unibaksu w rundzie zasadniczej to 10 zwycięstw, remis i 7 porażek. Zdobyli w sumie 27 punktów, w tym 8 bonusów, wywalczyli +108 punktów małych. Tarnowianie przegrali w rundzie zasadniczej tylko trzy spotkania - w Gdańsku (występując jednak bez swych liderów Grega Hancocka i Janusza Kołodzieja), Gorzowie i w Lesznie. Zremisowali mecz w Zielonej Górze i zrewanżowali się aktualnym mistrzom Polski z nawiązką na własnym torze, wygrywając aż 61:28. Na co liczą w Tarnowie torunianie? Marzy się im, aby ich liderzy Chris Holder, Ryan Sullivan, Darcy Ward, Adrian Miedziński zdobyli średnio po 10 punktów, liczą też na dobrą jazdę braci Kamila i Emila Pulczyńskich. Tarnowianie mają zdecydowanie więcej atutów. To przede wszystkim wyborowy duet Greg Hancock - Janusz Kołodziej. Świetnie współpracują na torze także Martin Vaculik i Leon "Zawodowiec" Madsen. Słowak znakomicie spisuje się choćby w Grand Prix. Duńczyk, po absencji w ostatnim meczu we Wrocławiu spowodowanej zabiegiem kontuzjowanej ręki, wraca do zespołu, a formę potwierdził, zdobywając brązowy medal w indywidualnych mistrzostwach swego kraju. Z kolei Maciej Janowski będzie chciał udowodnić, że zaledwie cztery punkty zdobyte w ostatnim meczu z Unibaksem były tylko wypadkiem przy pracy. Przed meczem umiarkowanym optymistą jest trener torunian Jan Ząbik. Twierdzi, że na przebudowanym przed sezonem tarnowskim torze jego podopiecznym jeździło się dobrze i ma nadzieję, że podobnie będzie w niedzielę. Sądzi, że drużynę stać na dobry wynik, a przecież w rewanżu będą jeździć na własnym torze. Torunian w Tarnowie dopingować będzie spora grupa kibiców. Klub opłacił dla nich aż cztery autokary. Mimo ważnego kontraktu w Tarnowie niepewny jest dalszy los trenera Marka Cieślaka. Ofertę złożył mu ponoć częstochowski Włókniarz. Szkoleniowiec na razie nie chciał o tym rozmawiać. Twierdził, że w tej chwili skupia się wyłącznie na walce o złoto dla Azotów. Mistrzowski tytuł może mieć dla tarnowian ogromne znaczenie. Nie do końca wiadomo, jaka w przyszłym sezonie będzie pomoc tarnowskich Zakładów Azotowych. Nie ma ostatecznej decyzji, czy żużlowy zespół będzie wspierał Tauron. Złoty medal DMP może być ważną kartą przetargową przy dalszych negocjacjach. Tarnowianie niedzielny pojedynek muszą więc wygrać, torunianie bardzo chcą. Zapowiada się pasjonujące spotkanie. Będzie już 67. w historii spotkanie tych drużyn. Lepszym bilansem legitymują się żużlowcy Unibaksu. Wygrali 38 spotkań, zremisowali cztery, przegrali 24. W Tarnowie dominowali jednak gospodarze. Wygrali 29 spotkań, zremisowali cztery, przegrali dziewięć. Składy drużyn: Unibax: 1. Ryan Sullivan (średnia 2,096), 2. Paweł Przedpełski (0,000) - ew. Karol Ząbik (0,667), 3. Darcy Ward (2,067), 4. Adrian Miedziński (1,878), 5. Chris Holder (2,299), 6. Emil Pulczyński (1,356), 7. Kamil Pulczyński (1,237). Azoty Tauron: 9. Greg Hancock (2,303), 10. Dawid Lampart (0,609) - Jakub Jamróg 1,058), 11. Martin Vaculik (2,077), 12. Leon Madsen (1,877), 13. Janusz Kołodziej (2,196), 14. Kacper Gomólski (0,847), 15. Maciej Janowski (2,045).