Majewski to żużlowiec urodzony w 2006 roku. Do tej pory był związany kontraktem z eWinner Apatorem Toruń. To właśnie w barwach tego klubu, w lipcu 2020 roku, na toruńskiej Motoarenie, zdał egzamin na licencję na motocykle z silnikami o pojemności 250 centymetrów sześciennych. Nie może jeszcze zatem startować w rozgrywkach ligowych - po pierwsze dlatego, że dopiero w przyszłym roku skończy 16 lat, a po drugie nie ma odpowiednich uprawnień. Franciszek startował za to w Pucharze Ekstraligi 250 cc. Wystąpił w 5 z 8 rund, w których zdobył 31 punktów. Dało mu to dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu. Najlepsze wyniki osiągnął na torach w Lublinie i Lesznie. W obu rundach zdobył po 10 punktów i w obu turniejach uplasował się na piątym miejscu. Ruch młodego zawodnika może dziwić, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że powstała U24 Ekstraliga, czyli rozgrywki, w których po zdaniu licencji i osiągnięciu odpowiedniego wieku, Majewski mógłby regularnie startować. Problemem była jednak nie najlepsza relacja żużlowca z trenerem Tomaszem Bajerskim. Choć szkoleniowiec Apatora niedawno pożegnał się z posadą, nie powinno to niczego zmienić w sprawie 15-latka, który miał już w Rawiczu podpisać odpowiednie dokumenty. Oficjalnie zostanie zaprezentowany w przeciągu najbliższych kilku dni. Metalika Recycling Kolejarz Rawicz królem polowania? Franciszek Majewski będzie jedenastym zawodnikiem w talii trenera Piotra Świderskiego, jednak dopiero drugim juniorem. Poza wychowankiem toruńskiego Apatora, w kadrze znalazł się też Francuz, Steven Goret. Dla uczestnika tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów przyszły sezon będzie ostatnim w gronie młodzieżowców. Choć należy założyć, że Kolejarz jeszcze się przed przyszłym sezonem wzmocni, szczególnie w obrębie formacji juniorskiej, skład rawiczan już teraz wygląda bardzo dobrze, głównie za sprawą mocnej formacji seniorskiej. Liderami powinni być Sam Masters i Damian Dróżdż. Solidnym ogniwem powinni też być Damian Baliński i Daniel Kaczmarek. Skład uzupełni któryś z plejady zagranicznych żużlowców. Trzon już jednak jest i pozwala myśleć o spokojnym awansie do fazy play-off.