Lebiediew w Polsce jest odbierany na dwa sposoby. Pierwsza grupa docenia miłego i szczerego chłopaka z Łotwy, który jest skuteczny i na torach PGE Ekstraligi potrafi dokonywać cudów na dystansie. Druga grupa natomiast prześmiewczo wypomina mu trzy spadki z elity z trzema ostatnimi klubami (ROW-em Rybnik, Wilkami Krosno oraz Unią Leszno), a także słabą postawę w meczach wyjazdowych. Od stałego uczestnika cyklu Grand Prix oczekuje się więcej niż tylko dobrej jazdy w spotkaniach domowych, gdzie był naprawdę opoką - zarówno Wilków, jak i Unii. Żużel. Andrzej Lebiediew jest ambasadorem Łotwy Niektórzy wieszczą teraz spadek Stali Gorzów, nowemu pracodawcy zawodnika. Najlepszy łotewski żużlowiec jest żużlowym ambasadorem Łotwy na całym świecie. Od lat broni honoru swojego kraju, gdyż w złym kierunku poszły kariery innych dużych talentów. Maksym Bogdanow zakończył karierę z powodów zdrowotnych, Oleg Michaiłow cofnął się w sportowym rozwoju i karierę zawiesił, a Francis Gusts, choć ma wielki talent, nie potrafi rozwinąć skrzydeł oraz unikać kontuzji. Oprócz sukcesów indywidualnych Lebiediew ma na swoim koncie jeszcze zdobyty dla Łotwy, m.in. srebrny medal Mistrzostw Europy Par.Wówczas, w 2012 roku, finał odbył się na Łotwie (w Daugavpils). Czy historia zatoczy koło? W nadchodzącym sezonie finał MEP wróci w to samo miejsce. - Łotwa nie ma co ukrywać, nie jest potęgą żużla na tle krajów zachodnich. W tamtych czasach mieliśmy tylko jeden ośrodek żużlowy w Daugavpils. Ryga wróciła do łask dopiero kilka lat później. Niemniej dzięki niej przybyło kilku nowych zawodników. W okolicach 2010 roku czynne było tylko Daugavpils i trener miał oczy, więc dawał szanse tym, którzy osiągali dobre wyniki w Lokomotivie i zawodach krajowych - powiedział Lebiediew w wywiadzie dla oficjalnej strony Stali Gorzów. Los potęgi ze wschodu w rękach legendarnego inżyniera. Miliony na wyciągnięcie ręki- Zadebiutowałem zatem bardzo szybko w turniejach, gdzie mogłem reprezentować mój kraj. Jako nastolatek byłem pewnym punktem swojej drużyny. Wiadomo, że na początku lepiej szło na torze domowym niż na wyjazdach. Niemniej selekcjoner kadry nie miał aż takiego wyboru, ale ja pokazywałem, że jeżdżę reprezentować Łotwę poprzez moje dobre rezultaty - dodał żużlowiec, który jest wychowankiem Lokomotivu Daugavpils. Lebiediew jazdę w Polsce rozpoczął właśnie od reprezentowania Lokomotivu (lata 2011-2016, później wrócił jeszcze na sezon 2019). Startował też dla klubów z Wrocławia, Rybnika, Krosna i Leszna. W 2025 roku będzie reprezentować Stal Gorzów. Po sezonie 2024 niespodziewanie zastąpił w tej drużynie Szymona Woźniaka. Ważne wieści dla Zmarzlika. Sensacyjne doniesienia z obozu Motoru