Możliwość podpisania kontraktu z Orlenem podziałała na wyobraźnię kibiców Texom Stali Rzeszów, którzy w drużynie beniaminka Metalkas 2 Ekstraligi już widzieli nową potęgę wschodu. Bo wiadomo, że tam, gdzie Orlen, tam wielkie pieniądze. Kibice nie mogą się pogodzić z brakiem Orlenu Texom Stal o umowę z Orlenem faktycznie się starał, ale nie traktował tego tak, jak kibice, czyli nie była to sprawa życia lub śmierci. Fakty są takie, że jak nie doszło do mariażu, to sympatykom żużla w Rzeszowie zrzedły miny. Tak, jakby ten Orlen miał przesądzić o wielkości. Wiadomo, że taka umowa dodaje splendoru i jest ważna, ale nie znaczy to, że Stal nie mając jej, cokolwiek traci. Wyjaśnijmy, że Orlen reklamując markę Platinum w Motorze Lublin zapłacił za wejście do nazwy okrągły milion złotych. O większej kasie nie ma mowy. Milion to jest taka stawka, którą każda z tych bardziej znaczących SSP płaci za nazwę. Texom za nazwę płaci dwa razy tyle Gdyby Stal zdobyła Orlen, to też nie dostałaby więcej niż milion. I szczerze powiedziawszy, nie zrobiłaby na tym dobrego interesu. Bo Texom za nazwę płaci dwa razy tyle. Mało tego, Texom może w każdej chwili dołożyć pół miliona na funkcjonowanie żużlowej drużyny. Takie są ustalenia z klubem. W 2023 było tak, że Texom i należąca do prezesa Michała Drymajło spółka Stolaro wyłożyły po 1,5 miliona złotych. Po awansie ich finansowy wkład wzrósł, bo jednak wyższa liga, to i większe wydatki. W przypadku Texomu nieoficjalnie słyszymy o 2 milionach z możliwością zwiększenia wsparcia, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Zresztą identyczne gwarancje daje Stolaro. Ten duet to miliony i stabilność Duet Texom - Stolaro, to jest gwarant stabilności Stali. Te dwie spółki wykładają miliony, a dodatkowo wciągnęły do współpracy z klubem spółki, z którymi współpracują. To jest elastyczny układ, ale dla Stali jest on znakomity. Texom to duża firma budowlana z Krakowa, która buduje w całej Polsce, a w 2023 podpisała kontrakty na miliard złotych. W Stali marzą, że będzie ona sponsorem na lata, który za jakiś czas będzie się kojarzył z rzeszowskim żużlem równie, a nawet mocniej niż Marma.