O sprawie związanej z Brytyjczykiem napisał angielski tygodnik Speedway Star. Jak tłumaczy w rozmowie z gazetą Mark Phillips, promotor drużyny z Plymouth, Lawson porozumiał się z działaczami kilka miesięcy temu. - Mieliśmy ustne porozumienie z Richardem od września, gdy do nas dołączył - mówi Phillips. - Od tego czasu zaczął się jednak ponownie zastanawiać nad sprawą, głównie ze względu na to, jak został potraktowany w Eastbourne - dodał działacz. Skąd w tej sprawie wątek Eastbourne Eagles? Jak się spekuluje, klub z Eastbourne zalega jeszcze Lawsonowi pieniądze. Co jednak do tego ma klub z Plymouth? - On uważa, że jedna z osób z Eastbourne wciąż ma coś do czynienia z naszym zespołem, ale to nieprawda - mówi Phillips i dodaje. - Ludzie zasiali w nim ziarno niepewności, wątpliwości i przez to zdecydował, że chce zerwać porozumienie, które mieliśmy. Życzę Richardowi wszystkiego najlepszego w przyszłości - powiedział Mark Phillips, promotor drużyny z Plymouth. Plymouth Gladiators sprawniejsze niż Stal Gorzów? W Plymouth lepiej poradzili sobie ze stratą Lawsona, niż w Gorzowie przy okazji problemów z transferem Bartłomieja Kowalskiego. Warto jednak zaznaczyć, że warunki na rynku transferowym w Wielkiej Brytanii są trochę inne, niż w Polsce. Ponadto, alternatyw dla Lawsona w Plymouth mieli sporo, a zastępstwa dla Kowalskiego nie da znaleźć się tak łatwo. Ostatecznie działacze Plymouth Gladiators sięgnęli po doświadczonego zawodnika, byłego uczestnika cyklu Grand Prix, Hansa Andersena. - Cieszę się, że mogę przyjąć w drużynie kolejną żużlową supergwiazdę, która wzmocni gladiatorów w sezonie 2022 - powiedział promotor Plymouth Gladiators. Kluczowy w pozyskaniu Duńczyka okazał się jego kończący karierę rodak, Bjarne Pedersen. - Był bardzo pomocny, rozwiewając wszelkie wątpliwości Hansa przed dołączeniem do nowej drużyny. Bjarne z pewnością dobrze wspomina czas spędzony u nas i to samo powiedział Hansowi, co nam ułatwiło porozumienie się z Duńczykiem - podsumował Phillips.