Takich słów od Zmarzlika jeszcze nie słyszeliśmy. Duże zaskoczenie
Bartosz Zmarzlik zajął drugą lokatę podczas rundy Grand Prix w Manchesterze. To był najlepszy turniej w historii i nie boimy się tego stwierdzenia. Zawodnicy mijali się w każdym wyścigu. Nie brakowało sytuacji, podczas której zawodnik z ostatniej lokaty wysuwał się na czoło stawki. – Nie pamiętam, co się działo w finale. Za dużo emocji. Wszyscy byli wszędzie – powiedział Bartosz Zmarzlik w wywiadzie dla Eurosportu.

Takiej rundy Grand Prix jeszcze nie było! To były genialne zawody i najlepsza możliwa reklama sportu żużlowego. Zawodnicy walczyli na żyletki w każdym wyścigu. Do pełni szczęścia zabrakło tylko zwycięstwa Bartosza Zmarzlika.
Żużel. Takiego Bartosza Zmarzlika jeszcze nie widzieliśmy
Takiego Bartosza Zmarzlika jeszcze nie widzieliśmy. Nasz reprezentant zupełnie nie pamięta wyścigu finałowego. - Nie pamiętam, co się działo w finale. Za dużo emocji. Wszyscy byli wszędzie - powiedział Bartosz Zmarzlik. - Podczas zawodów było dużo zmiennych. Bardzo dużo się działo. Ciekawie było, a to fajnie. Mogłem wygrać ten finał, wszystko było na tak, ale przyjechałem drugi. Cieszę się z tego wyniku - dodał nasz reprezentant, który wypowiedział te słowa chwilę po zejściu z podium, przed kamerami Eurosportu.
Jednocześnie Zmarzlik zaznacza, że świętowania nie będzie, jutro o 20:00 czeka go kolejna runda Grand Prix, ponownie w Manchesterze. - Zrobię szybką analizę zawodów, zjem kolację i pójdę spać - podsumował Zmarzlik.
Żużel. To dlatego Bewley zwyciężył. Dobrucki analizuje
Analizy tego, dlaczego nie zwyciężył Bartosz Zmarzlik dokonał trener polskiej reprezentacji, Rafał Dobrucki. - Myślę, że w końcowej fazie zawodów konsekwencja dała handicap. Budowanie prędkości było kluczowe. Nawet jak od razu się nie skracało dystansu, to za dwa okrążenia zbudowana prędkość wydawała - powiedział, podsumowując kapitalną jazdę pod płotem Bewley’a.
Żużel. Daniel Bewley wyraźnie poruszony. "Takie emocje sprawiają, że warto się ścigać"
Poruszony zwycięstwem w Manchesterze był Daniel Bewley. Brytyjczyk nie krył zadowolenia. - Nie zawsze jest lekko, ale takie emocje, jak dziś sprawiają, że naprawdę warto się ścigać. Czułem się komfortowo po zewnętrznej. Dlatego tamtędy jechałem w biegu ostatniej szansy. W finale myślałem, że przebiłem oponę, ale na szczęście to się nie stało. Świetnie się czułem na tym torze. To ważne miejsce dla mnie, bo tu startuję na co dzień, jechałem przed własnymi kibicami - skomentował zawodnik ze stajni Monster Energy przed kamerami Eurosportu.
Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix:
- Bartosz Zmarzlik (Polska) 73
- Brady Kurtz (Australia) 64
- Daniel Bewley (Wielka Brytania) 54
- Jack Holder (Australia) 54
- Fredrik Lindgren (Szwecja) 54
- Andrzej Lebiediew (Łotwa) 42
- Robert Lambert (Wielka Brytania) 38
- Max Fricke (Australia) 34
- Dominik Kubera (Polska) 31
- Jan Kvech (Czechy) 28
- Martin Vaculik (Słowacja) 27
- Anders Thomsen (Dania) 26
- Mikkel Michelsen (Dania) 25
- Kai Huckenbeck (Niemcy) 12
- Jason Doyle (Australia) 11


