Równe i Czerwonograd - te dwa miasta kojarzą się z ukraińskim żużlem. Wcześniej ośrodków było więcej, ale podobnie jak w innych krajach, podupadły one lub zostały zlikwidowane. Zostały zatem dwa miejsca, w których ten sport wciąż jest aktywny. Do Ukrainy lubili przyjeżdżać choćby polscy kibice, którzy cenili sobie luz i klimat tamtejszych zawodów. Wielu zwracało też uwagę na lokalne przysmaki (suszone ryby). Wydawałoby się, że wobec trwającej w Ukrainie wojny, o żużlu nie ma obecnie mowy. Ale jak się okazuje, wcale tak nie jest. W zeszłym roku rozegrano kilka turniejów. - Jeździmy głównie w Równem, ale też w Czerwonogradzie. Czy jest normalnie? Trudno, żeby było. Żadna dziedzina życia nie działa normalnie w czasach wojny. Staramy się czerpać jak największą radość z tych turniejów, robimy je dla siebie i dla ludzi. Chciałem też powiedzieć, że podczas nich zapewniamy pełne bezpieczeństwo, ale nie wiem czy wobec aktualnej sytuacji można w ogóle użyć takich określeń. W sezonie 2024 też planujemy jeździć - mówi nam jeden z ukraińskich żużlowców, który prosi o nieujawnianie nazwiska. Szukają talentów mimo chorych czasów. Polski klub im pomaga W Ukrainie co jakiś czas pojawia się młody zawodnik z dużym potencjałem. Oczywiście na ten moment zdecydowanym numerem jeden jest Nazar Parnicki, który ze świetnej strony pokazywał się już pod koniec 2022 roku, jako 15-latek. W kwietniu ubiegłego roku dostał szansę debiutu w PGE Ekstralidze i od razu zaszokował środowisko, wygrywając biegi z bardzo znanymi rywalami. Okrzyknięto go nawet drugim Sajfutdinowem. Potem doznał kontuzji, przez co jego forma spadła, ale i tak widać w nim potężne możliwości. Wyszukiwaniem talentów w Ukrainie zajmuje się Unia Leszno, której prezes niedawno odwiedził Równe. Oba kluby mają umowę, że jeśli pojawi się ktoś pokroju Parnickiego, Unia zostanie o tym natychmiast poinformowana. Wiadomo, że w ojczyźnie taki żużlowiec nie ma szans na rozwój. W Polsce Parnicki dostał sprzęt, opiekę i wszystko to, czego potrzebował. Teraz pozostaje mu tylko potwierdzić swój talent. Okazję będzie miał już niedługo, bo pierwsze sparingi jego klubu za nieco ponad miesiąc.