Jeszcze rok temu o tej samej porze nikt w Gorzowie nawet nie zawracał sobie głowy tym, kto będzie sprawował funkcję kapitana w ebut.pl Stali. Doskonale w tej roli odnajdywał się Bartosz Zmarzlik, który pomimo młodego wieku potrafił zjednoczyć drużynę i sięgnąć z nią po worek medali drużynowych mistrzostw Polski. Niestety dla sympatyków czarnego sportu z województwa lubuskiego, trzykrotny najlepszy żużlowiec świata w listopadowym oknie transferowym postanowił zmienić klub i przeniósł się do Motoru Lublin. Oznaczało to nie tylko osłabienie się kadry wicemistrzów kraju, ale i także wybór zawodnika, który zastąpi wychowanka w tej odpowiedzialnej roli. Tak naprawdę poważnych kandydatów było dwóch - Martin Vaculik oraz Szymon Woźniak. Pomimo dłuższego stażu drugiego z nich w Stali, opaskę zdecydowano się powierzyć bardziej doświadczonemu Słowakowi. Co ciekawe, cała drużyna wiedziała, że stanie się to przy okazji tradycyjnego przedsezonowego zgrupowania, jednak i tak została zaskoczona przez trenera, który postanowił poinformować o swoim wyborze w dość nietypowy sposób. Tak Stanisław Chomski zaskoczył swoich podopiecznych - Po skończonych zajęciach prowadzonych przez Jerzego Buczaka zawsze jest taka minuta relaksu. Wszyscy leżą wtedy na podłodze. Każdy sobie zamyka oczy i odpoczywa sobie na swój sposób. Akurat w Finlandii zawodnicy stali twarzą do ściany. Wykorzystując moment, delikatnie podszedłem do Martina. Wybiłem go troszkę z rytmu, kazałem mu być cicho i poprowadziłem go na środek sali. Nie wiedział kompletnie o co chodzi i wtedy mu powiedziałem, że został kapitanem - oznajmił Stanisław Chomski na antenie Radia Gorzów. Oryginalny był nie tylko sposób prezentacji. Początkowo wydawało się, iż zawodników czeka specjalne głosowanie i dopiero wtedy zostanie podjęta jakakolwiek decyzja. Szkoleniowiec zaufał jednak specjalistom oraz swojemu instynktowi. - Demokracja jest dobra, ale nie w każdym momencie. Na pewno było dużo rozmów między nami. Mieliśmy też specjalne zajęcia. Były one przygotowane przez osoby zajmujące się psychologią, które pokazały kto i jak funkcjonuje w grupie. Między innymi na ich podstawie postanowiłem sam nominować kapitana, uzasadniając swój wybór pewnymi argumentami - zakończył. Jak Martin Vaculik poradzi sobie w nowej roli przekonamy się już niebawem. Zanim rozpoczną się zmagania w PGE Ekstralidze, wicemistrzów kraju czekają sparingi z wymagającymi rywalami. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo