1 listopada to dla Polaków szczególny. Dzień, w którym wspominamy tych, którzy odeszli. Może to innego, lepszego świata, może na zawsze. To już kwestia własnych przekonań. W tym dniu pełnym refleksji chcielibyśmy jednak przypomnieć tych, którzy od poprzedniego Dnia Wszystkich Świętych pożegnali się z żużlową rodziną. Ahnstroem Olle (102 l.). Był najstarszym żyjącym żużlowcem na świecie, jeszcze w wieku 98 lat wsiadł na motocykl i w trakcie mistrzostw Szwecji objechał kilka treningowych kółek. Speedwayem zajął się dopiero w wieku 28 lat. Sport ten stał się jego ogromną pasją. W 1966 roku w lodowej odmianie tej dyscypliny został mistrzem kraju. Dobrucki Zdzisław (77 l.). Znakomity zawodnik, brązowy medalista drużynowych mistrzostw świata (1972, Olching), indywidualny mistrz Polski (1976, Gorzów). Przez całą karierę związany z Unią Leszno, z którą zdobył trzy medale DMP (srebro i dwa brązowe). Po zakończeniu ścigania bardzo ceniony trener. Unię Leszno doprowadził do czterech drużynowych mistrzostw Polski. Mocno pomógł w rozwoju kariery Jarosława Hampela oraz doprowadził do wielu sukcesów swego syna, Rafała Dobruckiego, dziś selekcjonera żużlowej reprezentacji Polski. Filipiak Zbigniew (71 l.). Od 1969 do 1981 roku zawodnik Falubazu Zielona Góra. W barwach tego zespołu zdobył trzy medale DMP. Dwa brązowe i na koniec kariery (w 1981 roku wystąpił w jednym meczu) upragniony złoty. Zdobywca Srebrnego Kasku w sezonie 1973. Gomólski Jacek (53 l.). Na żużlowych torach ścigał się przez 17 sezonów. Zawodnik Startu Gniezno i Polonii Bydgoszcz. Brązowy medalista młodzieżowych mistrzostw Polski par klubowych. Młodzieżowy indywidualny wicemistrz Polski i mistrz w drużynie. W 1990 roku został powołany do reprezentacji Polski na czwórmecz w ramach DMŚ. Awansował też do ćwierćfinału IMŚ w Neustadt an der Donau (13. miejsce). Później żużlowe tradycje kontynuował jego syn Adrian. Obecnie ściga się drugi z jego synów - Kacper. Dzień po śmierci ojca miał zadebiutować w barwach ROW-u Rybnik i... zadebiutował. Pojechał dla ojca, zdobywając w meczu z Cellfast Wilkami Krosno komplet punktów. Grodzki Wojciech (54 l.). Syn znanego działacza żużlowego Andrzeja Grodzkiego. Zmarł jeszcze w 2020 roku, dokładnie 30 grudnia, po długiej chorobie. Sędzia żużlowy klasy międzynarodowej. W latach 2005-06 był arbitrem sześciu turniejów cyklu Grand Prix. Prowadził wiele ważnych meczów ligowych. Po sezonie 2018 zrobił sobie przerwę od sędziowania i skupił się na walce z chorobą. Zdołał wrócić na wieżyczkę sędziowską już tylko raz. W zeszłym roku bardzo sprawnie (bez żadnego równania toru) poprowadził zawody Pucharu Europy do lat 19 w słowackiej Żarnowicy. Heliński Włodzimierz (65 l.). Przez osiem sezonów czołowy zawodnik Unii Leszno. Trzy ostatnie lata spędził w Starcie Gniezno. Trzykrotny drużynowy mistrz Polski w latach: 1979-80 i 1984. Po zakończeniu kariery przez wiele lat ceniony klubowy mechanik. Kowalczyk Andrzej (59 l.). Zawodnik Motoru Lublin w latach 1981-85. Młodzieżowy drużynowy mistrz Polski z 1984 roku. Olszak Henryk (63 l.). Jeden z najwybitniejszych wychowanków Falubazu Zielona Góra. Karierę zaczął dość późno, bo dopiero mając 19 lat, ale ledwie osiem treningów wystarczyło mu, by przekonać trenerów o skali jego talentu. Już trzy lata później zaś rywalizował w finale IMŚJ (9. miejsce). W 1979 roku, mając 22 lata, został mistrzem Polski par w duecie z Andrzejem Huszczą. Dwukrotny drużynowy mistrz Polski, brązowy medalista IMP. W 1984 roku niespodziewanie opuścił Falubaz i przeniósł się do Startu Gniezno. Po zakończeniu kariery pracował m.in. jako kierowca ciężarówki. Plech Zenon (67 l.). Jeden z najznakomitszych żużlowców w historii Polski. Indywidualny wicemistrz świata z sezonu 1979, brązowy medalista z 1973 roku. Pięciokrotny medalista drużynowych mistrzostw świata (srebro i 4 brązy) oraz czterokrotny w parach (srebro i 3 brązowe krążki). Pięciokrotny indywidualny mistrz Polski, trzykrotny zdobywca Złotego Kasku. Wychowanek Stali Gorzów, w której startował w latach 1970-76. Potem przeniósł się do Wybrzeża Gdańsk. W latach 1975-76 i 1979-81 występował w najlepszej wówczas na świecie lidze brytyjskiej. Zyskał przydomek Golden Boy. Po zakończeniu kariery ceniony trener. Zmarł w gdańskim szpitalu po wieloletniej chorobie nerek. Jego syn - Krystian jest uznanym menedżerem żużlowym. Pulczyński Kamil (28 l.). To był szok dla całego świata żużla. Młody chłopak położył się spać we własnym łóżku i już się nie obudził. Miał zawał serca. Jego ciało znalazł nad ranem jego brat bliźniak, Emil. Jako żużlowiec Unibaksu Toruń zdobył cztery medale DMP: złoty, srebrny i dwa brązowe. Jeździł także w Pile, Lublinie, Łodzi i Rawiczu. - Nie słyszałem o jego dużych problemach zdrowotnych. Czasami młodzi po zakończeniu karier mają problem. Szybko łapią dużą wagę, pojawiają się kłopoty ze zdrowiem, a on cały czas był szczupły. Tak jakby dopiero wczoraj zsiadł z motocykla. I tu nagle taki strzał. Informacja o jego śmierci mnie kompletnie zaskoczyła. Szybciej bym uwierzył w wypadek, jakieś inne dramatyczne wydarzenie, niż w jego problemy ze zdrowiem - mówił z niedowierzaniem Jacek Gajewski, były menedżer toruńskiej drużyny. Przybylski Stanisław (94 l.). Zawodnik Unii Leszno w latach 1948 oraz 1951-52, przyjaciel Alfreda Smoczyka. Dwukrotny drużynowy mistrz Polski. Potem przez wiele lat ceniony mechanik żużlowy. Rybka Andrzej (40 l.). Jeszcze w 2020 roku, 6 listopada, zginął tragicznie w wypadku drogowym w Nowym Borku. Jako pieszy został śmiertelnie potrącony przez dwa samochody. Był wychowankiem klubu z Rzeszowa, z którym w 1998 roku zdobył brązowy medal DMP. Startował też w barwach ŻKS Krosno. Trumiński Sebastian (41 l.). W lipcu nadeszła tragiczna informacja ze Szwecji. Były żużlowiec został odnaleziony martwy w swoim domu. Popełnił samobójstwo. Nic na to wcześniej nie wskazywało. Krótko przed śmiercią opublikował w mediach społecznościowych film zatytułowany "Kocham lato", na których bawił się jazdą motorówką. Owdowił żonę i osierocił dwie córki. W Szwecji mieszkał od 2013 roku. Osiedlił się w Virserum, 18 km od Malilli. Tam założył i prowadził firmę Speedway Cent, zajmującą się dystrybucją sprzętu żużlowego. Jako zawodnik swą karierę zaczynał w Motorze Lublin. Potem przeniósł się do Opola. Reprezentował też kluby z: Warszawy i Gdańska.