- Rozważamy możliwość wypożyczenia wybranych naszych zawodników do klubów pierwszej i drugiej ligi. Chcę szczególnie zwrócić państwa uwagę na jednego z naszych juniorów, który w ostatnim sezonie wykazał się wybitnymi umiejętnościami w rywalizacji ekstraligowej - czytamy w mailu, który Tauron Włókniarz Częstochowa wysłał do klubów 1. Ligi. Te słowa z maila brzmią kusząco - Jego determinacja, talent oraz poziom zaangażowania czynią go zawodnikiem o ogromnym potencjale, który może wnieść znaczący wkład w rozwój drużyny - to kolejne peany na cześć zawodnika niewymienionego z nazwiska, którego usługi zaproponował innym Włókniarz. - W przypadku zainteresowania proszę o kontakt. Jestem przekonany, że możemy wypracować korzystne warunki współpracy dla obu stron. Michał Świącik, prezes Włókniarza, dopiero gdy rozdzwoniły się telefony, wyjaśniał działaczom, że tym zawodnikiem opisywanym w mailu jest Franciszek Karczewski. Swoją drogą, to akcja z mailem szybko przyniosła powodzenie. Został on rozesłany 13 października, a już po weekendzie Karczewski miał nowy klub. 200 tysięcy złotych za jego roczne wypożyczenie miała zapłacić Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Włókniarz ubił świetny interes Można powiedzieć, że Włókniarz zrobił dobry interes, bo 17-latek, choć tak wychwalany przez prezesa Świącika, mocno się w tym roku pogubił. Urósł, przybrał na wadze, co błyskawicznie przełoży się na jego jazdę i wyniki. Karczewski, to wciąż jest zawodnik o sporych możliwościach, ale po niezłym, sezonie 2022, który spędził w pierwszoligowych Cellfast Wilkach Krosno, kolejny rok już nie był tak udany. Wpadł w potężne turbulencje i teraz jakoś musi z nich wyjść. Wypożyczenie może mu w tym pomóc. Polonia po stracie Wiktora Przyjemskiego zrobi wszystko, żeby Karczewski stanął u niej na nogi, bo to leży w jej interesie.