Praca z dream-teamem do najłatwiejszych nie należy i coś o tym wie chociażby Paweł Piskorz. Menedżer Texom Stali otrzymał skład składający się z drugoligowych gwiazd, który miał w tym sezonie łatwo awansować do 1. Ligi Żużlowej. Zespół ostatecznie rzeczywiście otrzymał przepustkę na zaplecze PGE Ekstraligi po tym jak rozgromił w finale Ultrapur Start Gniezno, ale droga do play-offów wcale nie była usłana różami. W rundzie zasadniczej popularne "Żurawie" zaliczyły kilka porażek i w trakcie zmagań musiały ratować się między innymi transferem Krystiana Pieszczka. To właśnie w złych chwilach w mediach społecznościowych uaktywniali się niezadowoleni kibice. W komentarzach publikowanych na Facebooku niestety nie brakowało wulgarnych stwierdzeń. - Piskorz, c**j nie menedżer. Karczmarz out ze składu - pisał na przykład Łukasz. - Drymajło i facet znikąd Piskorz nie mają bladego pojęcia o prowadzeniu drużyny. Widać gołym okiem, kto jest uprzywilejowany, a kto nie - dodawał Grzegorz. Te właśnie wywody znalazły się w materiale wideo zmontowanym przez menedżera rzeszowian, który pojawił się na platformie X. Paweł Piskorz z przekazem do hejterów. To musiało boleć Wspomniany przez kibiców Paweł Piskorz od soboty może czuć się więc podwójnym zwycięzcą. Nie dość, że nie zawiódł oczekiwań zarządu, to na dodatek zagrał niezadowolonym fanom na nosie. - Hejt, czyli agresja w internecie, to problem, z którym coraz częściej mierzymy się w internecie. Często odczuwany jest przez osoby publiczne, ale nie tylko. Hejterzy wykorzystują różne formy komunikacji w sieci, aby atakować innych ludzi i szerzyć nienawiść - tak opisał filmik menedżer rzeszowian i na końcu materiału zamieścił zdjęcie pokazujące środkowego palca. Wpis Pawła Piskorza w Internecie przyjął się dosyć dobrze. Ludzie chwalą członka sztabu szkoleniowego Texom Stali za reakcję i ujawnienie nazwisk hejterów, ponieważ w przyszłości wyeliminuje to wulgarne czasem komentarze frustratów zza klawiatury. - Gratulacje za awans. Stabilnie do przodu - cieszą się fani na Podkarpaciu i nie mogą doczekać się nadchodzących spotkań na zapleczu PGE Ekstraligi.