Paluch w lidze startuje od czerwca 2022 roku. Wzmocnił Stal w połowie poprzedniego sezonu, która wjechała aż do finału PGE Ekstraligi, gdzie finalnie przegrała dwumecz z Motorem Lublin. Syn Piotra Palucha indywidualnie wygrał 5 z 35 wyścigów. Od razu była wywierana na niego niepotrzebna presja, bo na "dzień dobry" został liderem formacji młodzieżowej. Były też porównania do Zmarzlika. Średnia biegowa 1,057 oznaczała jednak przywitanie z PGE Ekstraligą w przeciętnym stylu. Sześć punktów z debiutu powtórzył tylko raz - w ćwierćfinale rozgrywek. O tej lidze mówią "kuźnia talentów". Młodzi stamtąd uciekają Paluch vs Zmarzlik. Mistrz wszedł do ligi "z buta" Już po poprzednim sezonie pisaliśmy, że Paluch może mieć problem, bo... przybyło mu centymetrów. Nawet trener Stanisław Chomski przyznawał, że zawodnik pogubił się, jeśli chodzi o technikę jazdy. W przeszłości wielu zawodników się zatrzymało właśnie przez wzrost.W rankingu zajął 39. pozycję ze średnią 1,365, wygrał 11 z 52 wyścigów. Jest progres, ale nie tak duży, żeby mówić o tym, że Paluch obrał drogę Zmarzlika. Najlepszy polski żużlowiec w historii w swoim drugim sezonie (2012) miał średnią... 1,847. Już wtedy dawał się sygnały, że mamy do czynienia z wielkim talentem. Paluch jest stabilny, ale brakuje w jego jeździe czegoś "ekstra". Stal będzie miała najlepszego juniora w PGE Ekstralidze? Patrząc na to, że Mateusz Cierniak, Bartłomiej Kowalski i Kacper Pludra w następnym sezonie będą już seniorami, to młody wychowanek Stali może być najlepszym juniorem na torach PGE Ekstraligi i wartością dodaną dla drużyny z Gorzowa. Chyba że nastąpi długo wyczekiwana eksplozja formy Damiana Ratajczaka z Fogo Unii Leszno.Chce być mistrzem świata, a z tym sobie nie radzi. Bolączka lideraNadzieje Stali dała końcówka sezonu 2023, która w wykonaniu Palucha była naprawdę imponująca. Punktował znacznie lepiej niż w pierwszej części rozgrywek. 20 sierpnia w Częstochowie gorzowianie pożegnali się z ligą na poziomie ćwierćfinału, ale junior mógł się pod nosem uśmiechnąć, bo zdobył swoją pierwszą dwucyfrówkę w elicie. Wcześniejsze mecze też były bardzo dobre.Raczej Paluch drugim Zmarzlikiem nigdy nie będzie, ale jeśli będzie się harmonijnie rozwijał, to może stać się bardzo dobrym zawodnikiem i spędzić w Gorzowie wiele lat. Jego ojciec jeździł dla Stali przez prawie całą swoją karierę (lata 1987-2007). Teraz są jednak inne czasy, ciężko zatrzymać się w jednym miejscu choćby na dekadę.