Giełda transferowa w I lidze trwa w najlepsze. Wszystkie kluby już od kilku tygodni rozmawiają z zawodnikami o nowym sezonie. Najszybciej jednak do konkretów przeszli w Krośnie, gdzie zostało coraz mniej niewiadomych. O niektórych ośrodkach jest ciszej. Do tego grona należy Wybrzeże. To wcale nie znaczy, że kandydatów do jazdy w Gdańsku nie ma. Jest wręcz przeciwnie. Menedżer Eryk Jóźwiak buduje skład. Wielki talent zmieni klub? Mówi o transferze Klindt i Gała na kawie w biurze Ważny kontrakt z Wybrzeżem posiada Miłosz Wysocki, a także wychowankowie (oprócz Mateusza Łopuskiego). Kibice czekają na informacje odnośnie formacji seniorskiej. Klub podgrzał spekulacje, wrzucając na Instagramie zdjęcia ze spotkania akurat z zawodnikami, których wymienia się w kontekście jazdy w Gdańsku w kolejnym sezonie.Klindt to oczywiście lider Wybrzeża z obecnego sezonu i ósmy z najskuteczniejszych zawodników ligi. Już w czwartek informowaliśmy, że Duńczyk jest najbliżej przedłużenia kontraktu z obecnej kadry, choć otrzymał już telefony z innych klubów. Od pewnego czasu z powrotem łączy się Adriana Gałę. Nie przez przypadek. Ten zawodnik, mimo kontraktu w InvestHousePlus PSŻ-cie, od kilku tygodni regularnie trenuje w Gdańsku. Przyjeżdża praktycznie co tydzień. Chciało go pół ligi. Niektórzy dziwią się, że tam poszedłMa to związek z relacjami na linii klub - zawodnik. Są one dobre, dlatego korzysta z gościnności Wybrzeża. - Odcinamy się od wszystkich spekulacji i nie będziemy komentować doniesień transferowych. Każdy były zawodnik może zawitać do biura na kawę - mówi nam rzecznik prasowy Wybrzeża, Rafał Sumowski.Gała na pewno zmieni klub. Wychowanek Startu niedawno w mediach społecznościowych opublikował post, w którym podsumował bardzo nieudany sezon w swoim wykonaniu. - Największym moim błędem było podpisanie kontraktu w Poznaniu - stwierdził żużlowiec. Odniósł się także do komentarzy w internecie, sugerujących, że powinno mu się odebrać licencję za spowodowanie kilku upadków.