Sparta - GKM/Unia, Motor - Apator i Włókniarz - Stal. Tak mogą wyglądać pary ćwierćfinałowe w PGE Ekstralidze. Jeśli runda zasadnicza skończy się w takiej kolejności, to już na dzień dobry będziemy świadkami dużego hitu. Włókniarz - Stal. To może być hit ćwierćfinału Z wyżej wymienionych meczów z całą pewnością najlepiej zapowiadałby się pojedynek Włókniarza Częstochowa ze Stalą Gorzów. Ci pierwsi pewnie ciągle mają nadzieje, że uda się wskoczyć pozycję wyżej w tabeli i zająć drugie miejsce. Mówił o tym zresztą prezes Michał Świącik, który w Magazynie Żużlowym w Eleven Sports przyznał, że bardzo chętnie zmierzyłby się w ćwierćfinale z Apatorem Toruń. To może być jednak trudna misja do wykonania, bo rozpędza się Motor Lublin, który w ostatnich kolejkach ma szansę pozbierać sporo punktów. Mistrzów Polski czeka wyjazd do Krosna, gdzie będą zdecydowanym faworytem. Szanse na wygraną podopieczni Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy będą mieć także w spotkaniach na domowym torze przeciwko Stali i Włókniarzowi. Oczywiście Włókniarz jeszcze wszystko ma w swoich rękach. Ciągle może przegonić Motor, ale żeby tak się stało, to częstochowianie muszą się sporo napracować. Przede wszystkim przydałaby się wygrana u siebie przeciwko Sparcie i przywiezienie punktów z trudnego terenu w Gorzowie. Już nie wspominając o Lublinie. W każdym z tych trzech meczów podopieczni Lecha Kędziory będą mieć bardzo trudne zadanie. Gwiazdor pójdzie do odstrzału? Już teraz stracił zaufanie Spacerek Sparty w ćwierćfinale Jeśli nasze przewidywania się spełnią, to najłatwiejsze zadanie czekać będzie Spartę, która zmierzy się albo z GKM-em albo Unią. Oczywiście w grze są jeszcze Wilki Krosno, ale na dziś ta drużyna wydaje się być w najgorszej sytuacji. Trzecią parę ćwierćfinałową stworzyłby najpewniej Motor z Apatorem. Ten dwumecz też miałby wyraźnego faworyta. Polski mistrz w rozsypce. On go może uratować