Głogowski ma już za sobą debiut w rozgrywkach ligowych, bo w maju 2023 ukończył wymagany wiek. Przez moment w zawodach juniorskich spisywał się na tyle dobrze, że część fanów pisała na klubowej stronie w mediach społecznościowych, że najwyższa pora odstawić zawodzącego, kończącego wiek juniora i niepochodzącego z Bydgoszczy Przemysława Koniecznego, a dać szansę Głogowskiemu właśnie. Ostatecznie na taki ruch się nie zdecydowano, a koniec końców po pierwsze Głogowski nieco osłabł, po drugie Konieczny jakieś tam punkty zaczął wozić. Na zgrupowaniu w Żninie młodego wychowanka Polonii jednak nie było. Mówi się, że Głogowski świadomy marnych szans na jazdę (doparowym Wiktora Przyjemskiego będzie sprowadzony Olivier Buszkiewicz), chce szukać innego klubu, takiego w którym nie spędzi całego sezonu na ławce. Pozycja rezerwowego mu nie odpowiada. Pytanie jednak, czy to jego nieobecność na obozie faktycznie miała z tym związek. Może zawodnik poczuł się niedoceniony, lekko nawet urażony. Trener mówi, że to długa historia Odpowiedź Jacka Woźniaka na nasze pytanie, świadczy o tym że w przypadku Głogowskiego faktycznie coś jest na rzeczy. Już rok temu zresztą pojawiały się pogłoski dotyczące tego, że na jeden z meczów młody zawodnik nie przyjechał, a w tym czasie miał się wybrać nad morze. Team Głogowskiego zdementował jednak te doniesienia. Tym razem niemniej sprawa jest oczywista - juniora na obozie na pewno nie było i ma to swoje powody. Najpewniej relacje z klubem nie są najlepsze. Głogowski oczywiście najbardziej chciałby jeździć w barwach drużyny, w której się wychował, ale w tym sezonie raczej nie będzie mu to dane. Choć sztab Polonii mówił, że droga przed nim otwarta, to jednak na papierze wygląda słabiej niż Olivier Buszkiewicz, czyli nowy nabytek klubu. Już niemal cały zeszły rok Głogowski stracił, więc nie chce dopuścić do kolejnego takiego. I za to należy mu przyklasnąć. Z pewnością znalazłyby się kluby chętne na jego wypożyczenie. Problem w tym, że zgodzić się musi jeszcze Polonia. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo